Button nie wyobraża sobie kobiety w F1
Poza tym mechanicy nie mogliby się skoncentrować na swojej pracy - żartował Brytyjczyk, który na domiar złego dodał jeszcze, że byłoby bardzo niebezpiecznie, gdyby kobieta prowadziła wyścigówkę podczas okresu. Wywołał niemały skandal swoją seksistowską uwagą. Zresztą dość głupią. Przecież kobieta kierowca nie jeździłaby w bolidzie w stroju kąpielowym, ale w kombinezonie i w kasku, spod których płeć jest trudna do rozróżnienia.
Button będzie mógł już wkrótce przekonać się, jak jeździ dziewczyna bolidem F1, i to jego bolidem. Danica Patrick, sensacyjna zwyciężczyni wyścigu formuły Indy Racing League, prawdopodobnie zostanie zaproszona na testy do Hondy - zespołu, w którym jeździ właśnie Button.
Patrick swego czasu porównywana była z Anną Kurnikową. Tak samo była bardziej słynna z urody niż osiągnięć sportowych (Kurnikowa nigdy nie wygrała turnieju WTA w singlu). W ubiegłym roku magazyn "Forbes" umieścił zawodniczkę Indy Car wśród najbardziej znaczących i najlepiej opłacanych sportowców świata. Filigranowa 26-letnia zawodniczka (ze swoimi 152 cm wzrostu i 43 kilogramami wagi zmieściłaby się nie tylko w bolidzie F1, ale nawet w samochodziku na pedały dla dzieci) zarabiała rocznie 5 mln dolarów. Teraz jej gaża z pewnością poszybuje w górę.
_ Więcej w "Gazecie Wyborczej" _