Brytyjska policja będzie zabierać telefony sprawcom wypadków i stłuczek
Problem kierowców, którzy podczas jazdy korzystają z telefonów komórkowych jest traktowany coraz poważniej. Szczególnie w takich krajach jak USA i Wielka Brytania jest to jedno z częściej poruszanych zagadnień dotyczących bezpieczeństwa na drogach. Na Wyspach duże poruszenie wywołała wiadomość, że policjanci mają rekwirować telefony wszystkich kierowców, którzy brali udział w wypadku lub stłuczce.
Już do tej pory standardową procedurą przy wypadkach z ofiarami śmiertelnymi lub ciężko rannymi była kontrola telefonów komórkowych sprawców. Policjanci zatrzymując aparaty kierowców ustalali, czy nie korzystali oni z nich podczas wypadku. Ostatnio jednak media w Wielkiej Brytanii podały informację, że funkcjonariusze otrzymali nowy rozkaz – rekwirować telefony przy każdym wypadku, a nawet stłuczce. Teraz brytyjska policja tłumaczy się, że nie każdemu kierowcy będzie zabierany telefon.
Suzette Davenport, która miała być źródłem nowego rozkazu, wyjaśnia, że nigdy nie instruowała funkcjonariuszy, aby kontrolowali telefony w każdym przypadku. Z drugiej strony dodaje, że policjanci mają zatrzymywać „komórki” zawsze, gdy mają podejrzenie, że kierowcy używali ich w chwili wypadku lub kolizji. W praktyce oznacza to, że funkcjonariusze będą zdecydowanie częściej decydować na takie działanie.
W USA problem kierowców rozpraszających się podczas jazdy jest jeszcze bardziej nagłośniony. Tam jednak policjanci nie mogą od razu przejrzeć zawartości telefonu – wymagany jest do tego nakaz sądowy. Z drugiej strony, jeśli tylko policjanci dostaną rozkazy podobne do tych brytyjskich, nie jest problemem, aby dużo częściej zwracali się po odpowiednie upoważnienie.
Jak sytuacja wygląda w Polsce? U nas problemowi kierowców korzystających z telefonów podczas jazdy nie poświęca się jeszcze tak dużej uwagi. Choć obowiązuje zakaz używania „komórek” przez kierujących, to nie jest on szczególnie mocno egzekwowany. Jednak można się spodziewać, że również ten trend dotyczący bezpieczeństwa w końcu dotrze do Polski.