Brytyjczycy oczekują na sukces McLarena
Poranne piątkowe treningi przed niedzielnym Grand Prix Wielkiej Brytanii zaczęły się dobrze dla BMW. W pierwszej sesji Robert Kubica miał piąty wynik. Najszybsze było czerwone Ferrari Brazylijczyka Felipe Massy.
Gorącokrwisty kierowca roztrzaskał jednak swoją maszynę. Kilka godzin później zdarzył się cud... Mechanicy Ferrari potrzebowali niewiele ponad dwóch godzin, by z wraku zrobić rakietę. Massa wrócił na tor, choć czasów nie miał już rewelacyjnych. Podobnie jak Kubica, który po południu był 11. Widać jednak, że to Ferrari i McLareny będą w niedzielę faworytami w walce o zwycięstwo w wielkim show wyścigowym na Silverstone.
Heikki Kovalainen i Lewis Hamilton w obu sesjach prezentowali bowiem równie wysoką formę. Nic dziwnego, ich McLareny muszą być w wyśmienitej formie, jeśli brytyjski team chce jeszcze marzyć o mistrzostwie. McLaren traktuje Silverstone trochę jak świątynię. To do garażu w hrabstwie Northamptonshire kupił kiedyś za 40 tys. funtów podłogę z włoskiego marmuru.
_ "Polska" _