Brak dywaników ogranicza produkcję
Po trzęsieniu ziemi i tsunami, które nawiedziły Japonię przekonaliśmy się, że przerwa w dostawie nawet najdrobniejszych części może być poważnym problemem dla wielkich koncernów motoryzacyjnych. Teraz podobny problem dotknął amerykańskich producentów.
Po powodziach, które miały miejsce w Stanach Zjednoczonych szwajcarska firma Autoneum Holding AG musiała wstrzymać pracę w swojej fabryce w Bloomsburg w Pensylwanii. W tym zakładzie produkowano dywaniki do samochodów wielu marek. General Motors i Chrysler już poinformowały, że musiały ograniczyć produkcję ze względu na brak tych drobnych elementów wyposażenia. Problem dotyczy między innymi takich samochodów jak Dodge Charger, Chevrolet Camaro i Chrysler 300.
Problem może też dotyczyć innych firm. Ford jeszcze nie zmienił planów produkcyjnych, ale ogłosił, że sytuacja jest uważnie monitorowano. Wiadomo też, że w zalanej fabryce powstawały dywaniki do Volkswagenów i Toyot.
Na razie sytuacja jeszcze nie jest poważna, ale jeśli problem nie zostanie wkrótce rozwiązany to może się pogorszyć. Jak widać uzależnienie produkcji od wielu zewnętrznych dostawców obniża jej koszt, ale może też oznaczać dodatkowe problemy i to dla wielu firm na raz.
sj