Borkoś napisał pierwszy raz po wypadku. Czekają go kolejne operacje
Po ponad miesiącu od wypadku Marcin Borkowski napisał do wszystkich kibicujących mu w szybkim powrocie do zdrowie. Popularny ratownik medyczny przyznaje, że przed nim jeszcze sporo niewiadomych – kolejne zabiegi i rehabilitacja.
"Witam Was, moje kochane mordeczki! Wróciłem!" – chyba każdy fan Borkosia przeczytał te słowa jego głosem i uśmiechnął się od ucha do ucha. Jest to pierwszy wpis na Facebooku od wypadku napisany przez samego Borkowskiego. Wcześniej informacje o jego stanie zdrowia informowała rodzina i przyjaciele, więc z pewną ulgą można przyjąć, że wreszcie ratownik sam zwrócił się do obserwujących jego profil osób.
Typowo dla siebie Borkoś podziękował za wsparcie, za inicjatywy, które były prowadzone, gdy on leżał na szpitalnym łóżku. Jest też wdzięczny za oddawanie krwi, która pomogła wielu innym osobom.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Choć wpis Borkowskiego może cieszyć po licznych informacjach mówiących o jego ciężkim stanie i operacjach, to popularny ratownik jeszcze nie wyszedł na prostą. Jak sam przyznaje, jeszcze ma nawet problem z obsługą telefonu, a "sprawność prawej ręki nie została jeszcze rozstrzygnięta". Oznacza to kolejne operacje, a następnie rehabilitację, która umożliwi powrót Borkosia do zdrowia.
Marcin Borkowski to prawdopodobnie najbardziej znany w Polsce ratownik medyczny. Po godzinach normalnej pracy w ramach wolontariatu jeździł on na prywatnym motoambulansie – skuterze, który pozwalał mu szybko dotrzeć do poszkodowanych i im pomóc. 13 października, podczas jednej z takich akcji, miał wypadek. Uderzył w niego samochód, a Borkoś sam potrzebował pomocy.
Cały czas jest możliwość wsparcia leczenia i rehabilitacji Marcina na serwisach Pomagam.pl i Patronite.pl.