Bolidem F1 przez przejazd kolejowy
W niedzielę o godzinie 18 na niewielkim, zapełnionym po brzegi placu Piazza Marconi w miasteczku Brisghella Robert Kubica odebrał trofeum imienia Lorenzo Bandiniego. Tym samym dołączył do tak znanych i utytułowanych zawodników, jak Michael Schumacher, Jacques Villeneuve czy też Fernando Alonso.
Polak zajechał na miejsce w wielkim stylu, za kierownicą wyścigowego bolidu Formuły 1. Do pokonania miał około 12 kilometrów trasy między Faenzą i Brisghellą. Specjaliści z zespołu BMW zbadali każdy metr wąskiej drogi publicznej, sprawdzając, czy nisko zawieszony bolid Formuły 1 sforsuje wszystkie przeszkody.
Największe obawy budził przejazd kolejowy, ale nawet w tym miejscu Robert Kubica nie miał większych problemów. Duży kłopot sprawiały mu... prywatne samochody wyjeżdżające z bocznych dróg.
_ Więcej w "Przeglądzie Sportowym" _