|
|
| --- |
Polscy kibice Formuły 1 od dłuższego czasu widzieli Roberta Kubicę w roli uczestnika Grand Prix. Nic dziwnego, skoro jako kierowca testowy BMW Sauber potrafił notować czasy okrążeń lepsze od takich sław jak Schumacher, czy Raikkonen. Jednak udział w wyścigu nie jest związany jedynie z rezultatami osiąganymi w sesjach treningowych. Przeszkodą były również kontrakty podpisane przez BMW. Głównymi kierowcami zespołu od początku sezonu byli Jacques Villeneuve oraz Nick Heidfeld. Robert Kubica miał przede wszystkim testować wprowadzane w bolidach usprawnienia, a także pomóc w dobraniu optymalnych nastawów parametrów mechanicznych.
Po wypadku Villeneuve`a na torze Hockenheim zespół postanowił przeanalizować obecną sytuację, jak również poszukać optymalnego składu osobowego na nadchodzący sezon 2007. Potłuczony w wyniku kraksy Villeneuve najprawdopodobniej byłby w stanie wziąć udział w wyścigu, jednak ostatecznie zapadła decyzja, by dać Kubicy możliwość sprawdzenia się w roli kierowcy podczas Grand Prix rozgrywanego na torze Hungaroring. | [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/10185/bmw-sauber-03.jpeg',550,365) ) |
| --- | Całe zdarzenie można również postrzegać w kategoriach symbolicznych - kierowca z kraju byłego bloku wschodniego debiutuje na pierwszym torze F1 położonym za dawną żelazną kurtyną.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
Do dyspozycji Roberta Kubicy oddano biało-niebieskiego BMW Saubera F1.06. Wkład finansowy bawarskiego koncernu sprawia, że bolid pozwala nawiązać walkę z najbardziej utytułowanymi zespołami i zawodnikami. W sporcie motorowym nie mniej ważne jest stawienie się na mecie i zebranie ewentualnych punktów za uzyskaną lokatę. Kubica stanął więc przed trudnym zadaniem. W debiutanckim wyścigu zająć jak najwyższą lokatę, by utwierdzić szefostwo, iż dokonało odpowiedniego wyboru, a zarazem jechać na tyle ostrożnie i zachowawczo, by nie rozbić bolidu, zbierać bezcenne doświadczenia i móc pojawić się na mecie... Co prawda podczas wyścigu doszło do uszkodzenia "nosa" Saubera, jednak Kubica sklasyfikowany na wysokiej 7. lokacie. Pech chciał, że wizyta w celu naprawy przedniej partii bolidu wiązała się z przedwczesną wizytą w boksie. Warto pamiętać, że w Formule 1 każdy z aspektów wyścigu jest dokładnie wyliczony. Począwszy od momentu zmiany kół, skończywszy na ilości tankowanego paliwa. Kubica by nie stracić doskonałej
lokaty zdecydował się na ukończenie wyścigu na dość mocno zużytych oponach. Niestety podczas ważenia bolidów po zawodach zanotowano masę niższą o 2 kilogramy względem regulaminowego minimum. Decyzja FIA nie mogła być więc inna niż dyskwalifikacja, z zaznaczeniem, że sędziowie doskonale zdają sobie sprawę, co było jej przyczyną.
Jeżeli ponadnormatywne zużycie opon może zmniejszyć wagę bolidu poniżej wymogów regulaminowych, nie trzeba chyba więcej komentarzy odnośnie zaawansowania technicznego bolidu BMW. Bez wątpienia jego najważniejszą składową jest 8-cylindowy silnik o pojemności 2.4 litra. Jednostka oznaczona symbolem BMW P86 V8 wg oficjalnych danych generuje 720 KM. | [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/10185/bmw-sauber-07.jpeg',550,365) ) |
| --- | Trudno stwierdzić, czy nie rozwija większej mocy. Zespoły F1 robią bowiem wszystko, by zaskoczyć konkurencję dopracowanymi do kresu możliwości rozwiązaniami. Podawanie zaniżonej jest jak najbardziej wskazane w celu uśpienia czujności oponentów.
Motor BMW jest inżynieryjnym dziełem sztuki. Wał korbowy 95 kilogramowego silnika może kręcić się z prędkością aż 19.000 obr/min! Oznacza to, że cylindry rozchylone pod kątem prostym są poddawane przeciążeniom na poziomie 10.000 G, a powstające w wyniku kolejnych zapłonów przyśpieszenie rozpędza je od 0 do 100 km/h w ułamku sekundy. Warto również wspomnieć, że liczba zapłonów w cylindrach podczas jednego Grand Prix to około 8 milionów! W tym czasie ze zbiornika ubywa 65 litrów wysokooktanowego paliwa na każde pokonane 100 kilometrów. Efektem ubocznym jest rozgrzanie układu wydechowego nawet do 950`C! Wysilenie silnika zostało oczywiście okupione jego trwałością. | [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/10185/bmw-sauber-09.jpeg',550,364) ) |
| --- | Testy, wyścigi oraz różnego rodzaju prezentacje medialne bolidów BMW Sauber oznaczają zużycie kilkudziesięciu jednostek napędowych podczas sezonu. Przygotowanie każdej z nich wymaga 3 dniowej pracy zespołu złożonego z trzech specjalistów. Zanim będą w stanie usłyszeć przenikliwy dźwięk pracy jednostki napędowej, muszą połączyć w jedną całość aż 5 tysięcy elementów!
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
Nie mniej zaawansowane jest nadwozie bolidu, w większości powstające z włókien węglowych. Wymogi regulaminowe nakazują, by kierowca był otoczony jednoczęściową wytłoczką, zwaną monoqoue`iem. Wyposażenie jej w pochłaniające energię wstawki o strukturze plastra miodu zapewnia wysoki poziom bezpieczeństwa. Przed wprowadzeniem nowego bolidu zespół przeprowadził dużą ilość crash-testów, kładąc szczególny nacisk na dopracowanie "nosa" bolidu, który na dystansie kilkudziesięciu centymetrów musi rozproszyć cały impet uderzenia. Trzeba pamiętać, że kierowca prowadzi bolid w półleżącej pozycji, co skutecznie obniża położenie środka ciężkości oraz zmniejsza ryzyko odniesienia obrażeń w wypadku kolizji.
W niewielkim kokpicie znalazło się miejsce dla wielofunkcyjnej kierownicy, wartej kilkanaście tysięcy euro. Przy jej pomocy można m.in. zmieniać parametry pracy silnika oraz układu hamulcowego. Kierowca podróżuje przypięty 6-punktowymi pasami do karbonowego fotela. "Kubełki" przeznaczone do użycia w F1 są wykonywane w jednostkowych egzemplarzach. Podczas projektowania przykłada się dużą wagę, by w pełni dopasować je do kształtu ciała zawodnika!
Ospojlerowanie bolidów F1 od lat jest przedmiotem fascynacji kibiców. Obliczenia konstruktorów dowodzą, że przy 160 km/h wszelkiego rodzaju skrzydła i dyfuzory generują docisk o wielkości równej ciężarowi bolidu. W przełożeniu na bardziej przystępny język oznacza to, że powyżej 160 km/h BMW Sauber mógłby jeździć... po suficie odpowiednio wielkiej hali! Doskonała przyczepność sprawdza się podczas dynamicznego pokonywania zakrętów przy prędkościach znacznie przekraczających 200 km/h. Nie mniej pomocne jest wyjątkowo sztywne zawieszenie, o skoku wynoszącym zaledwie kilka milimetrów.
W przypadku Saubera imponują nie tylko przeciążenia boczne, zbliżające się do pułapu 4 G. Dla porównania można wspomnieć, iż niewiele więcej niż 1 G jest kresem możliwości większości seryjnie produkowanych samochodów... Spowalnianie bolidu F1 odbywa się w jeszcze bardziej brutalny sposób, dzięki zastosowaniu karbonowych tarcz. Hamowanie ze 100 km/h wymaga na dystansu znacznie poniżej 20 metrów, co oznacza obciążenie klatki piersiowej zawodnika na poziomie ponad 5 G! Z kolei pełne otwarcie przepustnic jest wyraźnie odczuwane na plecach... "Setka" pojawia się na liczniku po zaledwie 2 sekundach, kolejna po następnych dwóch sekundach, zaś 300 km/h jest kwestią mniej niż 10 sekund jazdy z pedałem gazu w podłodze...
Łukasz Szewczyk