Bolid BMW Sauber na razie za słaby
"Odniosłem wrażenie, że wszyscy byli nieco zawiedzeni tym, co zobaczyliśmy. W zeszłym roku w tym momencie byliśmy w lepszej sytuacji, jeżeli chodzi o osiągi, w porównaniu do innych zespołów. No i oczywiście nasze ambicje są o wiele wyższe. Po tak dobrym sezonie jak ten ostatni cele znacznie wzrosły" - mówi Kubica.
Podobne wnioski co jego kierowcy po pierwszych jazdach testowych wyciąga szef BMW Sauber. Mario Theissen chce, by przygotowany pod jego nadzorem bolid jeździł szybciej. Planuje zyskać jeszcze pół sekundy na okrążeniu, co w F1 jest olbrzymim postępem - pisze "Fakt".
Pieniędzy na rozwój samochodu nie zabraknie, bo zespół na cały sezon ma do dyspozycji 770 milionów złotych (220 milionów euro). "Lepiej, że przekonaliśmy się o brakach teraz, a nie później, na przykład podczas pierwszego wyścigu. Wiemy, w jakim kierunku mamy podążać, i będziemy pracować nad poprawą. Ludzie kierujący tym zespołem wiedzą, jak stworzyć szybki samochód. Jestem przekonany, że nowy bolid ma potencjał, a my musimy teraz pracować tak ciężko, jak to będzie możliwe, by go wykorzystać. Mam nadzieję, że do Melbourne będziemy gotowi" - pociesza się Kubica.
_ Więcej w "Fakcie" _