"Bóg istnieje i ogląda Formułę 1"
- Moim zdaniem Grand Prix Singapuru było najlepszym wyścigiem ostatnich piętnastu lat. Nikt nie oczekiwał, że tak się skończy - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Niki Lauda.
- Czy Kubica był poszkodowany przez przepisy dotyczące samochodu bezpieczeństwa? Nie. Przepisy są, jakie są. Wszystkie zespoły zgodziły się na nie rok temu. Nie uważam więc, że powinno się je znowu zmieniać. Zasada jest bardzo prosta i trzeba się z nią pogodzić - powiedział trzykrotny mistrz świata.
- Faworytem mistrzostw jest Hamilton. Po karze dla Lewisa za incydent w Spa powiedziałem, że jeśli Bóg istnieje i ogląda Formułę 1, to zrobi coś, aby w kolejnych wyścigach wyrównać szanse. I tak się stało - powiedział Lauda.
- Wróciliśmy do stanu sprzed Grand Prix Belgii. Tak więc Bóg istnieje i zgadzał się z moją krytyką!
_ Przegląd Sportowy _