BMW walczy o bolid Kubicy
Do tej pory Kubica nie mógł używać KERS. Był za wysoki i za ciężki, więc obciążenie jego auta dodatkowymi kilkudziesięcioma kilogramami przynosiłoby więcej strat niż korzyści. A BMW nie po to tak bardzo walczyło o wprowadzenie Systemu Odzyskiwania Energii Kinetycznej, by teraz jeździł z nim tylko jeden z kierowców tego zespołu.
Ekipa z Hinwil pracuje w pocie czoła, by Polak był w stanie jeździć z KERS-em, który wykorzystuje energię powstałą w wyniku hamowania i raz na okrążenie dodaje bolidowi mocy (około 82 koni mechanicznych). Jeśli prace przebiegną zgodnie z planem, Kubica będzie mógł skorzystać z tego systemu już w maju, podczas GP Hiszpanii w Barcelonie.
- Przygotowujemy bolid pod kątem KERS-u - powiedział Kubica. - To oznacza, że musimy skupić się zarówno na rozwoju systemu, jak i na rozwoju bolidu - dodał. - Moim zdaniem jeśli ktoś chce się liczyć w tym sezonie, będzie potrzebował KERS-u. Nie tylko na starcie, także w trakcie wyścigu - dodał polski kierowca BMW Sauber.
Szef zespołu Mario Theissen nie jest jeszcze pewien, czy BMW zdąży z przygotowaniem lżejszego bolidu dla Kubicy na GP Hiszpanii. - To na pewno by pomogło. Planujemy pewne ulepszenia ale... zaczekajcie, a zobaczycie. Nie chcę teraz wdawać się w szczegóły - powiedział tajemniczo doktor Theissen.
WOY