Trwa ładowanie...
16-02-2009 12:22

BMW Sauber już pracuje nad nowym bolidem

BMW Sauber już pracuje nad nowym bolidemŹródło: AFP
d32v4m1
d32v4m1

- Mamy świadomość, że nad przyszłorocznym samochodem musimy pracować już teraz - przyznaje szef BMW Saubera, Mario Theissen.

Kierowcy Formuły 1 korzystają z krótkiej przerwy przed oczekującymi ich w przyszłym tygodniu testami na Circuit de Catalunya, poprzedzającymi zaplanowaną na ostatni weekend kwietnia Grand Prix Hiszpanii. W Katalonii zespoły przedstawią poważne poprawki sprzętowe, a że obiekt pod Barceloną, ze względu na swoją konfigurację, zwykle stanowi dobry prognostyk przed dalszą częścią sezonu, wyścig w Montmelo powinien ostatecznie wyklarować tegoroczny układ sił. Z pewnością pytanie numer 1, nie tylko dla polskich kibiców, brzmi: czy BMW Sauber, który po trzech wyścigach jest liderem w rankingu konstruktorów, już w tym sezonie będzie w stanie powalczyć o mistrzowskie tytuły?

Groźne BMW
Wszystko wskazuje na to, że Ferrari ciągle jest poza zasięgiem stajni z Hinwil. Jeśli wziąć pod uwagę różnicę w zapasie paliwa, z jakim podczas Q3 w Sakhir jeździli Robert Kubica i Felipe Massa, Włosi mają w zapasie jakieś 0,3 sek. na okrążeniu. To dużo i mało, bo limit jest coraz bliżej. Czy poprawki zaserwowane BMW Sauberowi F1.08 pozwolą zniwelować tę przewagę? Trudno to przesądzać, ale w Maranello również nie próżnują, więc łatwo nie będzie. Zresztą Kubica zasugerował, że Ferrari w Bahrajnie nie wykorzystało całego potencjału F2008. Nick Heidfeld wierzy jednak, że BMW Sauber może zagrozić włoskiej stajni. - W Sakhir byliśmy szybsi od McLarena. Tylko Ferrari znalazło się przed nami, ale oni też są w naszym zasięgu - oznajmił 30-latek z Moenchengladbach.

Mistrzowie świata powoli zaczynają się oglądać za siebie, co można wyczytać chociażby z wypowiedzi Stefano Domenicalego oraz Kimi Raeikkoenena. - BMW jest bardzo blisko. Nie byłbym zdziwiony, gdyby wygrali w tym sezonie kilka wyścigów - przyznał po Grand Prix Bahrajnu urzędujący czempion F1.

d32v4m1

Dennis straszy
O ile jednak Ferrari nie ma jeszcze powodu do zmartwień, to nie można tego powiedzieć o McLarenie, który zarówno w Malezji, jak i Bahrajnie przegrał ze stajnią Roberta Kubicy. Szefujący brytyjskiej ekipie Ron Dennis nie spieszy się z ocenami dodając, że BMW Sauber nie będzie w stanie przez cały sezon dotrzymać kroku Ferrari i McLarenowi. - Szanujemy wszystkich przeciwników, ale po powrocie do Europy kluczowe znaczenie będzie miał szybki rozwój - stwierdził Dennis. - Będziemy bardzo mocni, dlatego nie martwię się przesadnie przyszłością. Będziemy walczyć o mistrzostwo świata. Jak powiedziałem jeszcze przed Melbourne, pierwsze trzy Grand Prix niczego nie dowodzą. W kolejnym wyścigu wprowadzimy części, nad którymi pracowaliśmy w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Wtedy zobaczymy, kto najlepiej wykorzystał ten czas - postraszył szef stajni z Woking.

Tak naprawdę wszystko będzie zależało od potencjału drzemiącego w samochodach czołowej trójki oraz intensywności programu rozwojowego. Szczególnie duże znaczenie będzie miał ten ostatni aspekt, bo trzeba pamiętać, że w 2009 roku wchodzą w życie radykalne zmiany regulaminowe, redukujące o połowę obecną siłę docisku oraz przywracające opony typu slick. Duże znaczenie będą miały również systemy odzyskiwania energii (Kinetic Energy Recovery System), które wytwarzane przez hamulce ciepło będą zamieniały w dodatkowy zastrzyk mocy. Oznacza to, że zespoły wcześniej niż zwykle staną przed dylematem, w którym momencie przerzucić większość sił i środków do prac nad nowym projektem?

Maksymalna efektywność
Mario Theissen jest przekonany, że agresywny program rozwojowy BMW Saubera F1.08, którego celem jest wygranie w tym roku wyścigu, nie odbije się negatywnie na przygotowaniach do następnego sezonu. - No cóż, mamy w Hinwil i Monachium około 700 ludzi. Wiem, że dwa czołowe teamy mają liczniejszy personel. Dysponujemy tylko jednym tunelem aerodynamicznym, podczas gdy niektórzy z naszych konkurentów posiadają dwa i mogą równolegle realizować programy na sezon 2008 i 2009 - przyznał szef BMW Saubera. - Ale jakoś sobie z tym radzimy i jestem pewien, że w przyszłym roku też będziemy mieli szybki samochód. Mamy jednak świadomość, że musimy nad nim pracować już teraz. W pewnym sensie brak drugiego tunelu aerodynamicznego rekompensują badania CFD (Computational Fluid Dynamics) prowadzone przy pomocy najpotężniejszego w Formule 1 superkomputera Albert2. Jak pokazują tegoroczne wyniki, zespół BMW Saubera bardzo efektywnie wykorzystuje cały swój potencjał. Niewykluczone jednak, że ekipa z Hinwil będzie musiała zakończyć
rozwój swojego auta szybciej niż rywale z Maranello i Woking. Wiele będzie oczywiście zależało od tego, jak ułoży się sezon. Ale trzymamy kciuki.

_ Więcej w Sporcie _

d32v4m1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d32v4m1
Więcej tematów