BMW powalczy o mistrzostwo świata?
Dwa drugie miejsca oraz pozycja wicelidera mistrzostw świata konstruktorów, to dla zespołu Roberta Kubicy wymarzony początek sezonu. Po problemach w trakcie zimowych przygotowań nikt nie oczekiwał od nich tak dobrych rezultatów. Czy team BMW Sauber ma więc podstawy, aby myśleć o walce o mistrzostwo świata? Odpowiedź na to pytanie poznamy za miesiąc w pierwszym wyścigu w Europie - Grand Prix Hiszpanii.
- W Malezji wyraźnie widzieliśmy, jak wspaniale spisują się bolidy BMW. Oni z pewnością będą odbierali punkty nam oraz McLarenowi. Czeka nas długi i ciężki sezon, ponieważ doszedł nam jeszcze jeden przeciwnik. Przez to walka o mistrzostwo będzie znacznie trudniejsza - mówił po Grand Prix Malezji Stefano Domenicali. Nowy szef zespołu Ferrari liczy się z tym, że Robert Kubica i Nick Heidfeld mogą utrudniać pracę jego kierowcom.
Niemcy co roku zaskakują rywali oraz samych siebie wynikami, które przewyższają oczekiwania. Mało kto w trakcie trudnych, zimowych przygotowań spodziewał się, że po dwóch pierwszych rundach sezonu 2008 zespół Kubicy będzie drugi w tabeli konstruktorów. A mogło być przecież jeszcze lepiej! Gdyby nie błąd taktyczny popełniony w Australii, Robert prawdopodobnie miałby na koncie 16 punktów i byłby liderem rankingu, podobnie jak jego ekipa.
Jak dobrze zespół BMW Sauber przygotował się do sezonu 2008, pokazuje stoper. Już w Australii Kubica miał szansę na zdobycie pole position, choć jego bolid był niewiele lżejszy od McLarena Lewisa Hamiltona. Czasy uzyskiwane w wyścigu były niestety gorsze, ale w Melbourne kierowcy BMW cierpieli z powodu nadmiernego zużycia opon. Tydzień potem udowodnili, że w czasówce ponownie mają przewagę nad kolegami z McLarena.
_ Więcej w Przeglądzie Sportowym _