Trwa ładowanie...
04-07-2008 07:37

BMW ma znów walczyć z Ferrari i McLarenem

BMW ma znów walczyć z Ferrari i McLarenemŹródło: AFP
d4kwl0r
d4kwl0r

W niedzielę Robert Kubica walczył będzie na torze Silverstone o utrzymanie pozycji w ścisłej czołówce punktacji mistrzostw świata Formuły 1. Polak traci dwa punkty do lidera klasyfikacji, Felipe Massy z Ferrari.

- Mamy nadzieję pokazać, że wyniki z Magny-Cours nie odzwierciedlają naszej prawdziwej formy – powiedział przed pierwszymi treningami dyrektor techniczny BMW Sauber, Willy Rampf.

Zespół ogłosił ostatnio drobną zmianę w strukturze zarządzania – Rampf obejmie stanowisko koordynatora technicznego, co w praktyce oznacza, że nadal będzie odpowiedzialny za koncepcję samochodu oraz jego rozwój, natomiast część codziennych obowiązków przekaże w ręce Waltera Riedla – bliskiego współpracownika, który dołączył do firmy BMW w 1983 r. jako inżynier ds. rozwoju. – Wszystkie zadania nadal będą spoczywać na barkach doświadczonych menedżerów – skomentował zmiany w swojej ekipie Mario Theissen. – Jednocześnie zespół cały czas będzie polegał na ogromnym doświadczeniu Willy’ego.

Wszelkie komentarze na temat zwolnienia Rampfa ze względu na słabe wyniki zespołu są po prostu wyssane z palca. Niemiec nadal będzie odpowiedzialny za technologiczną stronę przygotowań samochodu, natomiast będzie miał mniej papierkowej roboty. Zresztą wyniki wcale nie są słabe – potknięcie z Magny-Cours jak na razie wygląda na wypadek przy pracy. Na początku sezonu kierowcy BMW Sauber mieli problemy z nową wersją sprzęgła, przez co w kilku wyścigach tracili pozycje od razu po starcie. Kiedy powrócono do poprzedniego rozwiązania, kłopoty zniknęły. Tak samo może być i teraz – elementy aerodynamiki, które nie sprawdziły się w Magny-Cours, mogą zostać szybko zastąpione. Kubica i Heidfeld znów otrzymają szansę na walki z Ferrari czy McLarenem.

d4kwl0r

Polak rok temu zajął na torze Silverstone czwarte miejsce, do końca wyścigu broniąc pozycji przed Felipe Massą. – Massa jechał dwie sekundy na okrążeniu szybciej ode mnie – wspomina tamten wyścig Kubica. – Do mety pozostawało 12 okrążeń, kiedy mnie dogonił. Obawiałem się, że szybko mnie wyprzedzi, ale okazało się, że nie jest w stanie zaatakować. Taki urok tego toru - szybkiego, pozbawionego dogodnych miejsc do wyprzedzania.

_ Więcej w Rzeczpospolitej _

d4kwl0r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4kwl0r
Więcej tematów