BMW 750Ld xDrive: przepych i luksus

700 000 złotych z powodzeniem wystarczy na kupno jachtu motorowego lub ładnego mieszkania w centrum Warszawy. Taką kwotę możemy również przeznaczyć na flagowy model BMW, którym w 5-gwiazdkowych warunkach dotrzemy na biznesową konferencję, a także podrzucimy dzieci do szkoły. Bawarska limuzyna przeszła niedawno lifting, czym wzmocniła swoją konkurencyjność względem Audi A8 i Mercedesa Klasy S. Zmieniło się niewiele w tym kilkuletnim samochodzie, ale po co zmieniać doskonałą technologię?

Na tle pozostałych modeli koncernu BMW, to prawdopodobnie najbardziej konserwatywny przedstawiciel niemieckiej rodziny. Z drugiej strony, klient wydający kilkaset tysięcy złotych na auto służbowe lub luksusowy środek transportu dla rodziny, zazwyczaj nie chce rzucać się w oczy. Widać to konkurentach w postaci Audi A8 i Mercedesa Klasy S. Stylizacja tych dwóch rywali przedstawia się równie niepozornie. Szlachetność zaklęto w tym przypadku w detalach.

Szereg kamer dookoła samochodu informuje kierowcę o potencjalnych przeszkodach wyjątkowo skutecznie. Wydatne nerki z chromowaną obwódką i LED-owe światła skrętne funkcjonujące we wszystkich pozycjach (pozycyjne, mijania i drogowe), stanowią o rozpoznawalności serii 7 na ulicy. Z tyłu łatwo dostrzec ogromne klosze z diodami i dwie trapezoidalne końcówki układu wydechowego. Na tym poprzestano. Literka L w oznaczeniu modelu informuje o przedłużonym rozstawie osi. Auto jest o 13 centymetrów dłuższe (521 cm) od zwykłej wersji, natomiast rozstaw osi wynosi 321 cm. To sugeruje przepastną przestrzeń dla podróżujących zwłaszcza z tyłu.

Otwierając sporych rozmiarów drugą parę drzwi, do oczu dociera obszerna kanapa i dobrze wyprofilowana kanapa, a także rozbudowany zestaw multimedialny. Jeśli położymy z tyłu masywny podłokietnik, otrzymujemy dwa pełnowymiarowe siedziska z wszechstronną regulacją elektryczną niemal w każdej płaszczyźnie. Do dyspozycji pozostaje też opcjonalny i dwustopniowy masaż relaksacyjny, który powinien umilić nawet najdalszą podróż. Na monitorach umieszczonych na wysokości wzroku, można przeglądać wskazania nawigacji, słuchać radia lub oglądać telewizję dzięki tunerowi DVBT.

Siódemka to nie tylko przepastna przestrzeń na kanapie. Z przodu też nikt nie powinien narzekać, a zwłaszcza kierowca, wokół którego znajduje się ogromna deska rozdzielcza z dziesiątkami rozmaitych funkcji do obsłużenia. Pierwszy kontakt może delikatnie przestraszyć, ale wystarczy kilkanaście minut, aby się zaaklimatyzować za sterami flagowego BMW.

Sprawdź cenę wybranego modelu BMW!

Szeroki fotel z regulacją w kilkunastu pozycjach stanowi wzór w swoim segmencie. Przy maksymalnym obniżeniu, nie widać końca maski, ale wówczas z pomocą przychodzą kamery o bardzo dobrej rozdzielczości. Poza tym, jeśli chcielibyśmy poznać wszystkie możliwości pokładowej elektroniki, nie starczyłoby nam dnia. Z pomocą przychodzi instrukcja obsługi wgrana na dysk twardy. Centralny monitor obsługuje także obraz z kamery noktowizyjnej i telewizję, którą po ruszeniu z miejsca pozostawia jedynie dźwięk, aby nie dekoncentrować kierowcy podczas jazdy. Ciekawostką jest również ciekłokrystaliczny wyświetlacz. Zastąpił on standardowe zegary i trzeba przyznać, że prezentuje się ciekawie. W zależności od preferencji, użytkownik może zmieniać wygląd grafiki i dopasować go do swoich potrzeb.

Potencjalny nabywca ma dostęp do najlepszych w ofercie BMW jednostek napędowych. Katalog silników benzynowych otwiera 3-litrowy motor generujący 320 koni mechanicznych. Po przeciwnej stronie znajduje się 12-cylindrowy wariant o pojemności sześciu litrów. Rozwija aż 544 KM i 750 Nm. Takie parametry w połączeniu z napędem na obie osie pozwalają rozpędzić auto do 100 km/h w 4,6 sekundy. Niemal tyle samo niutonometrów odnajdziemy w najmocniejszym dieslu o pojemności trzech litrów. Potrójne turbodoładowanie zapewnia niesamowity ciąg już od tysiąca obr./min. 381 koni katapultuje auto wyposażone w xDrive do 100 km/h w 4,9 sekundy. Prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 250 km/h. Nie trzeba jednak zapędzać wskazówki obrotomierza pod czerwone pole, aby cieszyć się z bardzo dobrej dynamiki.

Ponad 2-tonowy pojazd wciska w fotel od niskiej prędkości obrotowej niezależnie od biegu. Wysokoprężny agregat sprzężono z 8-stopniową przekładnią, działającą nad wyraz sprawnie. Ponadto, za pomocą przycisku sterującego ustawieniami komputera, łatwo zmienić charakter siódemki. W trybie komfortowym, pokonywanie kolejnych kilometrów sprawi najwięcej radości. Auto w niemal niezauważalny sposób forsuje wszelkie nierówności i płynnie osiąga coraz wyższe prędkości. Po przełączeniu w ustawienie Sport, BMW zakłada rękawice bokserskie i na każdym skrzyżowaniu jest gotowe do wyścigu, nie tylko na prostej. Mimo sporej masy własnej, samochód prowadzi się bardzo pewnie, a w razie wystąpienia uślizgu, do akcji błyskawicznie wkracza elektronika.

Seria 7 jest świetnie dopracowanym samochodem bez zauważalnych wad. Jej walory docenimy zwłaszcza podczas długich tras, gdzie rozpieszcza komfortem i dynamiką. W mieście niełatwo będzie znaleźć miejsce parkingowe, choć w lawirowaniu między samochodami na trzypasmówkach okazuje się nad wyraz zwinna. Niewiele też zużywa paliwa, co raczej nie będzie miało znaczenia dla osoby, która decyduje się przelać na konto dilera kilkaset tysięcy złotych. W porównaniu z konkurencją w postaci Audi A8 i Mercedesa Klasy S, nie kosztuje przesadnie dużo. Wersję przedłużaną polecamy osobom, które preferują jazdę na dobrze wyprofilowanej kanapie z funkcją masażu.

Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl

Sprawdź cenę wybranego modelu BMW!

"BMW 750Ld xDrive" - DANE TECHNICZNE