Blokada drogi do Paryża w proteście przeciwko cenom paliw
Kilkadziesiąt ciężarówek i taksówek jadących w ślimaczym tempie zablokowało jedną z głównych dróg wjazdowych do Paryża. Kierowcy protestują w ten sposób przeciwko wysokim cenom paliw.
Wolno poruszająca się kolumna samochodów wyruszyła w porze rozpoczynającego się porannego szczytu komunikacyjnego i szybko zablokowała dojazd do paryskiej dzielnicy biurowców La Defense - podały władze.
W odrębnym proteście przeciwko rosnącym cenom paliwa dieslowskiego setki rolników traktorami zablokowało dostęp do składu paliw, zaopatrującego Lyon, drugie do wielkości francuskie miasto.
Francuscy rybacy, kierowcy ciężarówek i rolnicy przestraszeni spadkiem rentowności ich działalności zarobkowej przy tak wysokich cenach paliwa, cały maj urządzali protesty, chcąc wymusić na władzach jakąś formę pomocy. Podobne protesty organizowano w Hiszpanii, Włoszech, Belgii i Portugalii.
W zeszłym tygodniu setki rolników traktorami tarasowały wjazdy do terminali naftowych w rejonie Dijon we wschodniej Francji i w Tuluzie na południu oraz w dwóch regionach pod Alpami.
W sobotę do protestujących rybaków z Cherbourga, na północnym zachodzie Francji, którzy blokowali ruch na drogach bardzo powolną jazdą, dołączyli kierowcy ciężarówek w Lotaryngii, tworząc w sobotę 30-kilometrowy korek.
Francja wystąpiła z koncepcją redukcji akcyzy na paliwa w skali całej Unii Europejskiej, ale nie spotkało się to z pozytywnym odzewem w unijnych państwach.
Koszty paliwa od 2004 roku wzrosły we Francji o 240 procent i podwoiły się od czasu objęcia prezydentury przez Nicolasa Sarkozy'ego w 2007 roku. (PAP)