Blaski i cienie samochodów używanych Volvo 240/260 - listopad 1999
Blaski i cienie samochodów używanych Volvo 240/260, listopad 1999, Auto Moto Market, Szczepan Kryda
Wśród samochodów, zwłaszcza produkowanych przez wiele lat, można znaleźć wiele takich, którym towarzyszą rozmaite ustalone opinie i potoczne mity, ale nawet wśród nich Volvo z serii 240/260 wyróżnia się szczególnie. Przede wszystkim auto to ma renomę niezwykle trwałego i solidnego. Zresztą z różnych statystyk wynika, że mit jego długowieczności jest w pełni uzasadniony. Szwedzi, którzy od lat prowadzą takie badania twierdzą nawet, że Volvo pod tym względem nie ma dla siebie konkurentów. W tych badaniach nawet po dwudziestu latach Volvo 240 wyprzedza np. Mercedesa. Temu nie należy się zresztą dziwić, bo Szwedzi konstruowali ten samochód z myślą przede wszystkim o sobie. Miało ono sprostać trudnym, zwłaszcza zimowym warunkom panującym na Półwyspie Skandynawskim. To oznaczało dążenie do stworzenia bardzo trwałej karoserii, a uwzględniając mnogość terenów górzystych auto to musiało też mieć pewnie działające hamulce.
Inny z mitów mówi o solidności i dokładności wykonania wszystkich elementów tego pojazdu. To również nie powinno dziwić, zwłaszcza osoby znające nieco problemy przemysłowe. W Szwecji od dawna stawiano na wysoką jakość produkcji. Pod względem trwałości i rzetelności wykonania szwedzkie samochody mogły stanowić prawdziwy wzór dla wielu innych producentów. Wprawdzie takie działania są zwykle okupione nieco wyższą ceną, ale to nie zraża potencjalnych klientów.
Trzeci z mitów dotyczy kwestii bezpieczeństwa. Tu warto przypomnieć, że właśnie koncern Volvo jako jeden z pierwszych na świecie prowadzi, dokładną statystykę wypadków drogowych (w Szwecji) na swój własny użytek. Doskonale zorganizowany system informacyjny umożliwia mu systematyczne zbieranie danych, które później służą konstruktorom w doskonaleniu konstrukcji aut pod kątem ich bezpieczeństwa i trwałości. Między innymi z tego względu samochody Volvo znane są z ponadprzeciętnej dbałości o względy bezpieczeństwa.
Mit czwarty mówi o wielkiej odporności samochodów Volvo na wszelkie zderzenia. Jest w nim sporo prawdy, zwłaszcza w przypadku niewielkich stłuczek np. takich przy wjeździe do garażu lub na parkingach. Samochody te mają bowiem specjalnie wykonane zderzaki, którym takie niewielkie zderzenia specjalnie nie przeszkadzają. Oczywiście, w autach tych jest rozbudowana strefa zgniotu, zbiorniki paliwa są umieszczane za tylną osią, a więc w miejscach bardzo bezpiecznych, drzwi mają odpowiednie wzmocnienia zabezpieczające przed zderzeniami bocznymi itp.
Dziś wydaję się to wszystko oczywiste, bo i inne auta są wykonywane już podobnie, ale pojazdy Volvo mają to wszystko od wielu lat.
Wróćmy jednak do mitu trwałości. Skąd się on bierze? Otóż tu znowu nie ma specjalnych tajemnic. Po prostu Szwedzi wyprzedzili o wiele lat innych producentów aut w seryjnym wykonywaniu karoserii samochodów z blach ocynkowanych. Po drugie - to przecież w Szwecji opracowano specjalną metodę ochrony czasowej ML, stosowaną do konserwacji tzw. przekrojów zamkniętych czyli rozmaitych belek, drzwi, progów, słupków itp. W rezultacie tych i innych poczynań ( np. specjalnego systemu przewietrzania progów i innych profili zamkniętych) uzyskano ponadprzeciętną trwałość antykorozyjną podwozia i nadwozia. W fabrykach Volvo również wcześniej niż gdzie indziej zastosowano seryjne ochronne nadkola z tworzyw sztucznych.
Jednak mimo tak wielu mitów pozytywnych, samochodom tym towarzyszą również dość sceptyczne opinie. Przede wszystkim auta te bywały nieco droższe od swych konkurentów. Jest to o tyle niekorzystne, że potem na zachodnim rynku samochodów używanych traci ono dosyć szybko swoją cenę. Pod względem zużycia paliwa auta te też nie należą do najtańszych w eksploatacji. Volvo ze względu na swą mocną konstrukcję i duże wymiary zewnętrzne, waży więcej niż wiele innych aut tej samej klasy. Wielu specjalistów i potencjalnych klientów narzekało, że Volvo 240 ma przestarzałą kanciastą sylwetkę, która już dawno opatrzyła się i stała się niemodna.
Historia modelu
- 1974 - Pojawienie się na rynku Volvo 240/260
- 1978 - Zastosowanie silnika o pojemności 2,1l i mocy 107 KM
- 1979 - Nowy silnik Diesla o 6 cylindrach i mocy 82 KM. Wersja sportowa GLT 140 KM. Overdrive i centralny zamek stosowane seryjnie
- 1980 - Volvo 244 Turbo z silnikiem 155 KM oraz GLI z silnikiem 123 KM.
- 1983 - Gruntowna modernizacja modelu. Zastosowanie silnika o pojemności 2,3 l.
- 1984 - Seryjne zastosowanie katalizatorów
- 1987 - Wprowadzenie silnika Diesla o pojemności 2,4 l.
- 1991 - Wstrzymanie produkcji aut w wersji limuzyna.
- 1992 - Szczątkowa produkcja modeli kombi.
Cechy użytkowe
Zalety
- bardzo trwała karoseria
- niezwykle staranne wykonanie
- bardzo wydajne i dobrze funkcjonujące ogrzewanie
- stosunkowo obszerne wnętrze
- wysoki stopień bezpieczeństwa biernego
- łagodne i pewne zachowanie na trasie
- bogate wyposażenie seryjne Wady
- przeciętna funkcjonalność obsługi
- trochę hałaśliwe silniki czterocylindrowe
- duże zużycie paliwa
- w stosunku do nowocześniejszych konstrukcji auto nieco za wąskie
- przestarzałe rozwiązanie tylnego zawieszenia (sztywna oś)
Opinie fachowców
Ich poglądy są raczej zgodne: Volvo 240 to samochód trwały i solidny. Z raportów niemieckiego Urzędu Dozoru Technicznego (TUV) wynika, że wśród różnych marek samochodów 8-letnich poddawanych przeglądom, blisko 20 proc. miało bardzo poważne usterki. W przypadku Volvo 240/260 miało je tylko 12,8 proc. aut. Co ósmy posiadacz Volvo musiał się liczyć z koniecznością powtórnego przeglądu po wcześniejszym usunięciu wykrytych usterek. Podobnie dobrą renomą cieszyło się Volvo w Stanach Zjednoczonych. Tam również wśród starszych samochodów przewodzi ono pod względem trwałości i jakości. Trzeba wszakże przypomnieć, że w USA te auta od lat były wyposażane w automatyczne skrzynie biegów, wtrysk paliwa, klimatyzację, otwierany dach, elektrycznie podnoszone i opuszczane szyby w drzwiach oraz centralny zamek. Nieliczne egzemplarze w tej wersji pojawiają się również wśród samochodów używanych na naszym rynku.
Do najczęściej pojawiających się usterek odnotowywanych w trakcie przeglądów okresowych (w starszych autach) można zaliczyć:
- wycieki oleju (pojawiały się one w 15,3 proc. samochodów 10-letnich)
- jednostronne działanie hamulca ręcznego (17,3 proc.) Stosunkowo trwałe są tarcze hamulcowe. Po dziesięciu latach tylko w 5,5 proc. pojazdów notuje się ich znaczniejsze zużycie. Również układy wydechowe z powodzeniem wytrzymują dłuższą eksploatację (po 6 latach tylko 4,7 proc. aut miało uszkodzone tłumiki). Nadmierną korozje wśród samochodów 10-letnich odnotowano w 8,8 proc. tych pojazdów.
Inne usterki to:
- nieszczelności pompy paliwa
- uszkodzenia paska rozrządu
- usterki uszczelki podgłowicowej
- niesprawności układu zapłonowego
- nadmierna korozja w obrębie mocowania akumulatora
- utrudnione włączanie biegów
- zużycie tarczy sprzęgła
- zbyt duże luzy w układzie kierowniczym Na Zachodzie szczególnie dużym zainteresowaniem cieszyły się odmiany kombi Volvo 240/260 (przypomnijmy, że liczba "240" oznacza wersję z silnikiem czterocylindrowym, a liczba "260" odmianę z silnikiem sześciocylindrowym). Dla przykładu, w niemieckim teście Family Edition czyli wersji kombi, w 1992 r., a więc już pod koniec produkcji Volvo 240, najsłabiej oceniono zawieszenie tego auta. Było ono, zdaniem specjalistów, zbyt miękkie zapewniające jedynie przeciętny komfort podróżowania. Zdaje się, że opinię tę podzielą również użytkownicy tego auta. Słabsze oceny uzyskało także Volvo za dynamikę jazdy, skrzynię biegów, szczupłość miejsca we wnętrzu pojazdu oraz hałaśliwy silnik powyżej 4.000 obr./min. Testowany samochód miał silnik o mocy 115 KM, o pojemności 2,3 l i zużywał 9,5 l paliwa na 100 km. Wysokie oceny uzyskał natomiast bagażnik, hamulce i układ kierowniczy.
Opinie użytkowników
Na ogół nie ma narzekań na trwałość i jakość omawianych pojazdów. Gorsze oceny dotyczą zużycia paliwa. Źle wyregulowane układy wtryskowe lub gaźnikowe natychmiast powodują zbyt wysokie zużycie paliwa. Złą sytuację pogarsza fakt, że tylko niewiele warsztatów radzi sobie dobrze z tymi sprawami, a ceny usług też nie należą do niskich. Wbrew pozorom, aczkolwiek Volvo ma doskonałą konserwację fabryczną, w starych egzemplarzach trzeba zwracać baczną uwagę na sprawy korozji. Jednak w odróżnieniu od innych samochodów Volvo 240 zdaje się nie mieć słabych punktów pod względem korozji. Również trwałość elementów podwozia jest zadawalająca. W eksploatacji bardzo już starych egzemplarzy z mechanicznym wtryskiem paliwa (wersja Bosch K-jetronic), pojawiają się kłopoty ze zużyciem paliwa, regulacją biegu jałowego, regularnością pracy silnika itp.
Wnioski ogólne
Używane Volvo 240 może być szczególnie polecane dla osób o umysłach...analitycznych. Trzeba po prostu gruntownie przemyśleć i przeanalizować wszystkie jego zalety i wady. W gruncie rzeczy, w obecnych warunkach, jest to pojazd dla amatorów. Ci, którzy lubią duże samochody rodzinne, zbytnio nie dbają o finanse, a przy tym jeżdżą na dalekich trasach np. w interesach, mogą z dużym powodzeniem korzystać z tego auta. Volvo 240/260 ma tę dobrą cechę, że ma swój własny styl i zbytnio się nie starzeje. Ponadto jak na razie nie ma jeszcze zbyt wielkich kłopotów z zaopatrywaniem się części zamienne nowe lub używane. Ważne jednak, aby przy kupnie takiego samochodu zwracać uwagę na jego stan techniczny i sposób eksploatacji przez poprzednich właścicieli. Nie należy się także zbytnio sugerować jego odpornością na korozję. Kilkunastoletnie Volvo w złych rękach będzie się tylko niewiele różniło od innych samochodów w tym wieku. Warto mieć to na uwadze przy wyborze ofert jakże nielicznych egzemplarzy tych samochodów
pojawiających się na naszych giełdach i w ogłoszeniach.