Białowąs: dzień wolny dla mechanika nie istnieje
Niedziela w argentyńskiej miejscowości Tucuman była przerwą w rywalizacji w 35. Rajdzie Dakar. Dla jednych zawodników był to czas odpoczynku, dla innych majsterkowania przy sprzęcie. Jak zaznaczył Wojciech Białowąs, dla mechaników dzień wolny nie istnieje.
- Rozmontowaliśmy całą naszą ciężarówkę. Wiele elementów musieliśmy sprawdzić, wiele części wymienić, jak chociażby wał napędowy, bo znosi codziennie duże obciążenia, czy klocki hamulcowe, które grzeją się mocno na trasie. Większą naprawą było uszczelnienie kolektora wydechowego. Po ostatnich odcinkach zaczął przepuszczać spaliny - powiedział PAP mechanik żółtego Unimoga R-Six Team.
Najgorzej jest jednak - jak podkreślił - z paliwem, które załogi tankują przeważnie na lokalnych stacjach. - Nie dość, że nie zawsze możemy uzupełnić baki tam, gdzie przewidział organizator, to jest ono tak zanieczyszczone, że musieliśmy wymienić już pompę wtryskową.
Ostatni etap dał się też mocno we znaki nadwoziu. - Wyprzedzające nas, lub wyprzedzane samochody wznosiły za sobą chmury kamieni. My straciliśmy oba reflektory i uszkodziliśmy szybę. Wszystko wymieniliśmy, ale wgnieceń już nie klepaliśmy i nie lakierowaliśmy - wspomniał z uśmiechem kierowca i pilot Unimoga Robert Jan Szustkowski.
Po ośmiu etapach załoga zajmuje w klasyfikacji generalnej 27. miejsce, a w klasie samochodów produkcyjnych drugie.
- Zakładaliśmy, że będziemy walczyli o dziesiątkę, bowiem są konkurenci z mocniejszymi silnikami. Tymczasem okazuje się, że mamy szansę na zwycięstwo. Unimog nie ma tak dużej mocy i osiąga niższe prędkości, ale za to kocha trudne fragmenty i jazdę po wydmach. Śmiga wtedy jak baletnica. Jesteśmy mocni w nawigacyjnej części rywalizacji, a to są przewagi, które wykorzystujemy w walce - zaznaczył strateg R-Six Team Jarosław Kazberuk.
Polscy kierowcy quadów, motocykli i samochodów prawie bez strat zaliczyli ósmy etap z Salty do Tucuman. Ulewne deszcze, jakie padały od kilku dni w tym regionie, sprawiły, że rywalizacja przebiegała niczym w zawodach surwiwalowych.
W kategorii quadów Rafał Sonik zajmuje czwarte miejsce, a Łukasz Łaskawiec - siódme. W gronie motocyklistów Jakub Przygoński jest ósmy, zaś Jacek Czachor - 25. Nie zmieniła się pozycja załogi Toyoty Hilux - Adam Małysz z pilotem Rafałem Martonem pozostali na 17. pozycji.
W poniedziałek dziewiąty etap rajdu z metą w Cordobie. Planowane dystanse: 852 km (OS 593 km) dla motocykli, quadów i samochodów oraz 699 km (OS 293 km) dla ciężarówek.