Bezpieczne auto z pięcioma gwiazdkami? Niekoniecznie
Testy zderzeniowe odmieniły oblicze motoryzacji. To pod ich wpływem producenci samochodów zaczęli zwracać baczną uwagę na zachowanie auta w razie wypadku. Z czasem bezpieczeństwo stało się dla nabywców na tyle ważne, że pojazd, który w testach zderzeniowych wypada słabo, nie ma szans na sukces rynkowy. Projektanci stworzyli więc strefy kontrolowanego zgniotu i przyłożyli starań, by samochody były sztywniejsze. Nagle nawet małe pojazdy zaczęły osiągać w crash testach doskonałe wyniki. Problem polega jednak na tym, że są one źle interpretowane przez część zmotoryzowanych.
Dobrze zaliczony test zderzeniowy to gwarancja bezpieczeństwa? Tak, ale tylko w przypadku wypadków, których przebieg przypomina scenariusz prób organizowanych przez Euro NCAP. Najważniejsza na Starym Kontynencie i jednak z najistotniejszych na świecie organizacji tego typu przeprowadza kilka testów. Najważniejszy to zderzenie czołowe z odkształcalną przeszkodą powierzchnią 40 proc. maski, przy prędkości 64 km/h. Oprócz tego specjaliści wykonują uderzenie wózkiem z odkształcalną przeszkodą w bok, uderzenie bokiem auta w słupek oraz test działania systemów kontroli trakcji.
Jeśli więc chodzi o próby zderzeniowe, mamy tu do czynienia z imitacją kolizji z pojazdem o podobnych parametrach. Co się dzieje, gdy małe auto zderzy się ze znacznie większym? Choć działające na nie siły są takie same, w większym samochodzie można umieścić więcej elementów odpowiedzialnych za rozprowadzenie siły uderzenia. Poza tym małe auta w razie wypadku czołowego zazwyczaj trafiają górną częścią swojej maski w dolną część maski większego i wyżej zawieszonego pojazdu.
Nie mogą więc dziwić wyniki podanego przez amerykański portal Insure.com rankingu aut, których pasażerowie wychodzą z wypadków z najmniejszymi i największymi obrażeniami. Jeśli chodzi o samochody, które w USA dają kierowcy i pasażerom najmniejsze szanse, w najgorszej sytuacji są właściciele Fiata 500. Przypomnijmy, że w testach Euro NCAP uzyskał on pięć gwiazdek. Na dalszych pozycjach znaleźli się posiadacze Kii Rio 5, Toyoty Corolli L, Mistubishi Lancer Ralliart oraz Mercedesa CL600.
A kto jest najlepszy? Króluje waga ciężka. Na pierwszym miejscu znalazł Się GMC Sierra 1500. Dalsze pozycje okupują: Porsche Cayenne, GMC Yukon, GMC Sierra 2500 SLE oraz GMC Terrain SLE1.
Wyników z amerykańskiego gruntu oczywiście nie da się bezpośrednio odnieść do sytuacji w Europie. Odsetek bardzo dużych i ciężkich samochodów jest na naszych drogach znacznie niższy niż w USA, toteż pasażerowie małych aut mają tu o wiele większe szanse podczas zderzenia.
tb, moto.wp.pl