Trwa ładowanie...
d1pdtfp
07-06-2007 23:23

Bez wyrzutów sumienia

d1pdtfp
d1pdtfp

- Czekam naprawdę niecierpliwie na Montreal, bo to jeden z moich ulubionych torów w kalendarzu F1 - powiedział Robert Kubica przed 39. edycją Grand Prix du Canada – czytamy w Sporcie.

Formuła1 wybrała się na północnoamerykańskie tournee - do Kanady i USA. Na początek wyścig w Montrealu, gdzie na torze imienia nieodżałowanego Gillesa Villeneuve’a odbędzie się szósta runda mistrzostw świata. Obiekt położony na sztucznej wyspie, znajdującej się na rzece św. Wawrzyńca, posiada charakterystyczną konfigurację, składającą się z długich odcinków prostych, poprzecinanych ciasnymi szykanami i ostrymi nawrotami.

Szczególne wyzwanie czeka zatem układy hamulcowe, która na Ile Notre Dame są wyjątkowo intensywnie eksploatowane. Organizatorzy spodziewają się kompletu widzów, choć na starcie zabraknie Jacquesa Villeneuve’a, syna genialnego Gillesa. W poprzednim sezonie Grand Prix Kanady wygrał Fernando Alonso, jednak o powtórkę będzie trudno, choćby ze względu na Lewisa Hamiltona. Ale najgroźniejsi będą chyba kierowcy Ferrari.

Robert się nie boi

d1pdtfp

Po pechowym początku Robert Kubica jeździ coraz pewniej. Od Bahrajnu zdobył już 12 punktów i obecnie zajmuje siódmą lokatę w rankingu mistrzostw świata. W Monako był piąty, gdyby jednak nie taktyczny błąd zespołu BMW Saubera z jednym pit stopem, mógł być nawet na podium. Decydująca okazała się pierwsza faza wyścigu, w której Polak utknął za Rubensem Barrichello. Uzyskiwane później przez 22-latka z Krakowa czasy okrążeń świadczą o tym, że stać go było na dużo więcej - szybsza od niego była tylko dwójka McLarena. Na pocieszenie pozostało mu zwycięstwo nad kolegą z teamu, Nickiem Heidfeldem.

W Montrealu możemy chyba liczyć na podtrzymanie dobrej passy. Circuit Gilles Villeneuve należy bowiem do ulubionych torów Kubicy w kalendarzu F1. Przed rokiem wygrał tam piątkowe zajęcia. Teraz też powinno być dobrze, tym bardziej, że jak było widać w Australii, F1.07 na obiektach wymagających mniejszego docisku aerodynamicznego spisuje się naprawdę świetnie. Potwierdziły to również przeprowadzone przed Grand Prix Monako testy w Paul Ricard, gdzie symulowano warunki wyścigu w Kanadzie.

„Montreal Gazette” przepytała Kubicę na okoliczność pierwszego Grand Prix Kanady po zastąpieniu w ekipie z Hinwil pupila miejscowej publiczności, Jacquesa Villeneuve’a. Krakowianin oświadczył, że nie ma w związku z tym żadnych wyrzutów sumienia. - Nie będę płakał, że zająłem fotel Jacquesa - powiedział Polak. - Takie jest życie i tego typu rzeczy się zdarzają. Pracowałem z nim i dla niego. Starałem się podczas piątkowych zajęć pomóc mu na tyle, na ile mogłem - dodał polski as BMW Saubera.

Ferrari szykuje rewanż

d1pdtfp

Po klęsce w Monako w Ferrari panuje bojowa atmosfera. Włosi pałają żądzą rewanżu. I Montreal oraz Indianapolis nadają się do tego celu idealnie. Oba amerykańskie tory są tradycyjnym terytorium stajni z Maranello. W Kanadzie „czerwoni” wygrywali w ostatniej dekadzie aż sześciokrotnie, za każdym razem wchodząc przynajmniej na podium, a na Indianapolis Motor Speedway przegrali tylko raz. Szef sportowy Ferrari, Stefano Domenicali jest przekonany, że Ferrari odzyska w Kanadzie formę, w czym mają dopomóc poprawki aerodynamiczne F2007. - Myślę, że mamy mocny pakiet na ten wyścig - zapewnił Włoch. - Nie ma powodu wątpić, że możemy w Montrealu sięgnąć po zwycięstwo. Wyścig w Monako nie odzwierciedlał z pewnością naszych możliwości.

Również kierowcy są dobrej myśli. Felipe Massa, który w Monako finiszował na trzeciej pozycji, minutę za dwójką McLarena uważa, że północnoamerykańskie tory dają stajni z Maranello przewagę. - Myślę, że zarówno w Kanadzie, jak i w USA, gdzie Ferrari zawsze błyszczało, F2007 będzie bardzo mocne - powiedział Brazylijczyk, zajmujący obecnie trzecie miejsce w generalce, tracąc 5 punktów do prowadzących w rankingu Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona. Sukcesu potrzebuje Kimi Raeikkoenen, który pod Barceloną nie osiągnął mety, a na ulicach Monte Carlo po błędzie w czasówce, był tylko ósmy.

W rezultacie do liderów traci już 15 punktów. Do końca sezonu pozostaje jednak jeszcze dwanaście wyścigów, więc z całą pewnością będzie miał okazje, żeby tę różnicę zniwelować. Najlepiej żeby zaczął to robić już w niedzielę. - Dystans znowu nie jest aż tak duży - powiedział zdobywca Grand Prix Kanady sprzed dwóch lat. - Parę dobrych występów, pech rywali i sytuacja może się diametralnie zmienić. Nigdy nie prowadziłem Ferrari w Montrealu i Indianapolis, nie mogę więc powiedzieć, jak auto będzie się sprawowało. Jedno jest jednak pewne: McLaren nie będzie minutę przed nami, jak w Monako - oznajmił Raeikkoenen.
Ostrożny McLaren

d1pdtfp

Sukces w Monako nie przewrócił w głowie ekipie Rona Dennisa. Ciasne i wąskie ulice Monte Carlo przyniosły McLarenowi wspaniałe zwycięstwo, ale Montreal i Indianapolis to zupełnie inne tory, na których MP4-22 nie będzie już chyba tak skuteczną bronią. - Moim zdaniem faworytem dwóch kolejnych wyścigów jest Ferrari - orzekł Fernando Alonso, który w ubiegłym roku wygrał w Montrealu. - Po Monako nie mieliśmy szans na testy, lecz zespół naprawdę ciężko pracował w fabryce.

Mistrz świata zapowiedział jednocześnie, że w drugiej połowie sezonu, kiedy w pełni zintegruje się z zespołem, będzie jeszcze groźniejszy. - Od początku byłem szybki, ale najlepsze przyjdzie w pięciu-sześciu ostatnich wyścigach - zagroził Hiszpan, który po sukcesie w Monako wrócił na prowadzenie w rankingu mistrzostw świata. W Montrealu ponownie czeka go przeprawa z Lewisem Hamiltonem. 22-letni Anglik też posiada na koncie 38 punktów, ponieważ jednak nie wygrał żadnego wyścigu, w klasyfikacji zajmuje drugie miejsce. Hamilton wchodził za to za każdym razem na podium. Jeżeli w Montrealu zmieści się w ósemce, dołączy do Jackiego Stewarta i Richie Ginthera, którzy punktowali w swoich pierwszych sześciu startach w F1. A może uda mu się wreszcie odnieść pierwsze zwycięstwo? Odpowiedź na to oraz na inne pytania poznamy w niedzielę.

d1pdtfp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1pdtfp
Więcej tematów