Możliwość odstąpienia od pobierania opłat za przejazd płatnymi odcinkami autostrad w sytuacjach zwiększonego natężenia ruchu drogowego - zakłada znowelizowana ustawa o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym, którą bez poprawek zaakceptował Senat.
Za przyjęciem noweli głosowało 58 senatorów, jeden był przeciw, 10 się wstrzymało.
Cała procedura przyjęcia noweli odbyła się w ekspresowym tempie.
Rząd przyjął rozwiązanie w środę. Projekt od razu trafił do Sejmu i jeszcze w środę w nocy odbyła się debata. W czwartek Sejm przyjął nowelizację, a po dwóch godzinach Senat dołączył ją do porządku trwającego posiedzenia. Głosowania w Sejmie i w Senacie odbyły się zatem w ciągu tego samego dnia.
Ustawa umożliwia odstąpienie przez zarządców dróg od poboru opłat za przejazd autostradą lub jej odcinkiem.
"Projekt ustawy przewiduje dodanie upoważnienia ustawowego, zgodnie z którym minister właściwy do spraw transportu określi, w drodze rozporządzenia, w odniesieniu do GDDKiA, sposób ustalania wystąpienia zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub wystąpienia zdarzenia zmniejszającego stopień tego bezpieczeństwa, biorąc pod uwagę porę dnia, kategorię dnia, porę roku i płynność ruchu" - napisano w uzasadnieniu.
Jak podkreślał sprawozdawca, senator Andrzej Owczarek (PO), ustawa dotyczy tylko dróg nadzorowanych przez GDDKiA, a nie dotyczy tych nadzorowanych przez koncesjonariuszy.
Szczegółowo wyjaśniał to senatorom wiceminister infrastruktury i rozwoju Paweł Olszewski. "Wczoraj na posiedzeniu Rady Ministrów rząd podjął uchwałę, dającą ministrowi właściwemu ds. transportu prawo do podejmowania decyzji o podnoszeniu bramek na autostradzie A1 w wyznaczonych dniach i godzinach, czego koszty będą pokrywane, podobnie jak w zeszłym roku, z rezerwy ogólnej budżetu, bo jest to odcinek koncesyjny" - powiedział Olszewski. "Ta ustawa, którą przegłosował Sejm i nad którą dyskutujemy, odcinków koncesyjnych w ogóle nie dotyka, bo nie może" - dodał. Podkreślał, że są to dwa zupełnie różne akty prawne.
Argumentował też, że decyzja o "podnoszeniu bramek" ma służyć przede wszystkim "bezpieczeństwu tych, którzy korzystają z tych dróg". "W dotychczasowym stanie prawnym, bez względu na to, co dzieje się na autostradach zarządzanych przez GDDKiA, nie ma możliwości odstąpienia od płatności za tę autostradę, nie ma żadnej podstawy prawnej, tym samym obojętnie, co by się tam działo, ani minister, ani GDDKiA nie ma prawa podnieść bramek" - mówił. Zaznaczył, że "to kuriozalna sytuacja, szczególnie w kontekście tego, co się ostatnio wydarzyło na autostradzie A4".
Senator Andrzej Matusiewicz (PiS) narzekał w debacie, że resort infrastruktury od roku wiedział o tym problemie, a zmian w ustawie dokonuje w ostatniej chwili. "To jest przykład fatalnej legislacji, to są rzeczy niedopuszczalne, by w ten sposób procedować" - powiedział. "Jeżeli ktoś złoży skargę w Trybunale Konstytucyjnym, Trybunał na pewno stwierdzi niekonstytucyjność z uwagi na przebieg procesu legislacyjnego" - dodał.