Bez kompromisów - Radical SR8LM
Szybki jak motocykl, stabilny jak samochód? Do niedawna taką metką można było opatrzyć jedynie bolid Formuły 1. Świat nieustannie pędzi, a technika rozwija się w zastraszającym tempie. Kreatywność inżynierów jest jeszcze daleka od kresu, więc co jakiś czas w świecie motoryzacji pojawia się maszyna, która ma wszelkie predyspozycje, by przewrócić do góry nogami dotychczasowy ład i porządek.
Czy rewolucji dokona najnowszy wynalazek z Wysp Brytyjskich? Tego nie wiemy. Jesteśmy natomiast przekonani, że wyjątkowo szybki Radical SR8LM ma ku temu wszelkie predyspozycje. Producent nie ukrywa, że prędzej czy później maszyna zmierzy się z rekordowym czasem okrążenia toru Nurburgring, który został ustanowiony przez... Radicala SR8!
Nowa wersja otrzymała jeszcze mocniejszy silnik. Tuż za plecami kierowcy umieszczono silnik projektu firmy Powertec RPB. Jednostka o pojemności 2,8 litra ma aż osiem cylindrów, które generują... 455 KM! To jednak nie koniec atrakcji. Gdy kierowca zapragnie potrzymać gaz w podłodze, może liczyć, iż ogranicznik nie interweniuje, nim wskazówka obrotomierza dobije do pola oznaczonego jako... 10500!
Skojarzenia z motocyklami są jak najbardziej wskazane. Silnik Radicala powstał w oparciu o jednostkę napędową Suzuki GSX 1300 R Hayabusa, z której zaadaptowano m.in. głowicę. Firma RPB opracowała we własnym zakresie wał korbowy, kute tłoki oraz suchą miskę olejową z dwiema pompami, które gwarantują idealne smarowanie nawet podczas najostrzejszej jazdy. Całość waży tylko 88 kilogramów.
Dreszczyku wyścigowych emocji dostarczy też skrzynia biegów Powertec P-tec. Sześciobiegowa przekładnia potrafi zmieniać biegi przy gazie dociśniętym do podłogi. Oczywiście nie jest to typowy „automat”, tylko sekwencyjna skrzynia z pneumatycznym układem sterującym.
Przygotowanie wyjątkowej maszyny wymaga sześciu tygodni pracy mechaników Radicala. Nic dziwnego, że rachunek jest słony i przekracza pół miliona złotych. Śmiemy jednak twierdzić, że model SR8LM jest oferowany po wyjątkowo... okazyjnej cenie! Żaden inny producent nie zaoferuje bowiem za podobne pieniądze wrażeń z jazdy, jakie znane są tylko kierowcom bolidów F1...
Łukasz Szewczyk