Samochody osobowe napędzane silnikami diesla, które cieszą się dużą popularnością w krajach Europy Zachodniej, nie mają jeszcze większych szans na zaistnienie na rynku chińskim - taką opinię wyrazili analitycy rynkowi z Kraju Środka. Obecnie samochody zasilane benzyną stanowią aż 99% wszystkich sprzedawanych aut osobowych, a tylko w 1% aut wykorzystywany jest diesel lub inne paliwa.
Chociaż nawracanie przemysłu motoryzacyjnego w kierunku diesla jest jednym z wielu rozważanych sposobów mających na celu walkę z ochroną środowiska i rekordowymi cenami ropy naftowej, to jednak kierunek ten jest odrzucany przez niedobór oleju napędowego oraz jego złą jakość. Lokalne rafinerie naftowe niechętnie uruchamiają produkcję diesla, ponieważ rosnące ceny ropy naftowej mogą przyczynić się do utraty zysków, tym bardziej że rząd naciska na utrzymanie niskich cen tego paliwa.
"Rozwój samochodów z jednostkami wysokoprężnymi opiera się na dostawach oleju napędowego, ale jego niedoboru nie można uzupełnić, a sytuacja jest coraz gorsza" - podkreśla Cui Dongshu, analityk z China Passenger Car Association. "Problemem jest też kiepska jakość paliwa, która przyczynia się do większej ilości awarii zaawansowanych technicznie jednostek napędowych" - dodaje Dongshu.
Pomimo limitów produkcji, popyt na olej napędowy rośnie dosyć szybko. W ubiegłym roku Chiny zużyły 125 mln ton diesla, a prognozy na 2010 rok wskazują zużycie 140 mln ton. Na większy popyt wpływa przede wszystkim rozwój rolnictwa, zautomatyzowanie procesów produkcyjnych, transport kolejowy, a w szczególności rosnąca ilość samochodów użytkowych.
W ubiegłym roku po chińskich około 25 procent wszystkich aut stanowiły samochody użytkowe. Dla porównania w Niemczech ich udział wynosił tylko 9%.
Źródło: Autochiny.pl, Shanghai Daily