Bentley też będzie miał SUV-a
Do grona producentów luksusowych samochodów, którzy zdecydowali się na stworzenie auta nie pasującego do własnego wizerunku, dołącza Bentley.
Kiedy przez lata przyzwyczailiśmy się do czterodrzwiowej limuzyny Maserati Quattroporte, a nawet opatrzyło nam się już Porsche Cayenne, przychodzi czas na kolejny szok. Odejście od gamy modeli ściśle ograniczonej wizerunkiem auta konserwatywnego, a jednocześnie luksusowego, zapowiedział Bentley. Brytyjski producent znany za sprawą limuzyn i sportowych, choć nie należących do najlżejszych kabrioletów, postanowił wkroczyć na rynek SUV-ów.
Rynek luksusowych SUV-ów jest już tak duży, że nie da się go ignorować. Obecnie najważniejszymi graczami są na nim Porsche ze wspomnianym wcześniej modelem Cayenne, Mercedes z Klasą GL, Range Rover, BMW, które oferuje model X6 oraz Audi z modelem Q7. Nowość Bentleya ma jednak zdominować rynek poziomem wykonania. Iście królewska ma być również cena - 120 tys. euro. Na razie nie wiadomo jeszcze kiedy nowe dziecko Bentleya trafi do sprzedaży, ani nawet jak pierwszy SUV w historii tej marki będzie się nazywał.
Czy projekt Bentleya ma szansę na sukces? Najprawdopodobniej tak. Choć ekstremalni miłośnicy marki z pewnością będą zgrzytać zębami, na SUV-a legendarnej angielskiej marki z pewnością znajdzie się wielu chętnych. W samych Chinach popyt na takie samochody jest tak duży, że na Porsche Cayenne z silnikiem 3.0 l czeka się tam 15 miesięcy.
tb/