Będzie obowiązkowe OC dla rowerzystów?
Rozwój infrastruktury ścieżek rowerowych i drogie paliwo zachęcają do przesiadania się na dwa kółka. Ma to swoje odzwierciedlenie w liczbie wypadków, w których udział biorą użytkownicy jednośladów napędzanych siłą mięśni. Jeśli do wypadku dochodzi z winy rowerzysty, pojawiają się problemy z uzyskaniem rekompensaty za straty. Czy więc, jak postuluje część kierowców, rowerzyści powinni mieć obowiązek zawarcia polisy OC?
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2012 roku rowerzyści spowodowali 1 714 wypadków, co stanowiło 5,7 proc. wszystkich zdarzeń, w których byli ranni lub zabici. Ile było takich, w których doszło jedynie do strat materialnych, nie wiadomo. Dlaczego liczba wypadków z udziałem rowerzystów jest takim poziomie? Oprócz rosnącej popularności roweru jako środka transportu, należy jeszcze zwrócić uwagę na zmianę przepisów. Choć nastąpiła ona w 2011 roku, wielu kierowców samochodów wciąż nie zdążyło się zapoznać z nowościami, a dają one użytkownikom jednośladów nowe prawa. Kierowcy, skręcając na skrzyżowaniu, muszą ustępować jadącym ścieżką rowerową, przecinającą ulicę, na którą chcą wjechać. Samochody poruszające się w korku mogą być wyprzedzane przez rowerzystę z prawej strony, więc trzeba uważać, jeśli chce się skręcić, albo pozwala się wyjść pasażerowi wprost na ulicę. Rowerzyści mogą też jeździć samym środkiem pasa na rondzie.
Nowe przepisy miały dostosować sytuację prawną w Polsce do norm europejskich i zapewnić rowerzystom ochronę. Niektórzy użytkownicy jednośladów zbyt swobodnie traktują jednak zapisy o pierwszeństwie na skrzyżowaniu i wpadają na nie z dużą prędkością, nie umożliwiając kierowcom zauważenia ich obecności. A to tylko jeden z wielu scenariuszy wypadków, w których udział biorą zmotoryzowani i rowerzyści. Choć można powiedzieć, że takie przypadki są stosunkowo rzadkie, może się to przydarzyć każdemu z nas, a wtedy pojawiają się problemy z odszkodowaniem. Rowerzyści nie mają obowiązku zawierania polisy OC, więc tylko znikomy procent z nich robi to z własnej woli. Nawet kierowcy, którzy przesiedli się na rower, nie posiadają ubezpieczenia; jest ono bowiem przypisane do samochodu, a nie do jego posiadacza. Jeśli więc zdarzy się, że w wyniku kolizji spowodowanej przez rowerzystę nasz samochód zostanie uszkodzony, jedyną drogą do uzyskania pieniędzy może być cywilny proces sądowy. A to droga przez mękę.
Nie może więc dziwić fakt, że coraz więcej kierowców żąda, by rowerzystów objąć obowiązkiem ubezpieczenia się od odpowiedzialności cywilnej. Oczywiście większość rowerzystów o takim rozwiązaniu nie chce nawet słyszeć i argumentuje, że to oznaczałoby spore wydatki. Czy rzeczywiście? Jak sprawdziliśmy, u największego polskiego ubezpieczyciela, PZU, OC dla rowerzysty obowiązujące od czerwca do końca października z sumą gwarantowaną w wysokości 10 tys. złotych kosztuje 15 złotych. To niewielka cena za spokój. Tylko czy po ewentualnym wprowadzeniu obowiązku zawarcia polisy ich ceny nagle nie wzrosłyby o kilkadziesiąt, a może i kilkaset procent?
tb, moto.wp.pl