Będzie kolejna rewolucja w fotoradarach?
Latem 2011 roku polski obraz radarowego kontrolowania prędkości uległ poważnym zmianom. Stacjonarne fotoradary zostały odebrane policji i trafiły pod skrzydła Inspekcji Transportu Drogowego. Dodatkowo straże gminne i miejskie zostały zobowiązane do uzgadniania miejsc kontroli z policją. Nowy system nie działa jednak tak, jak tego oczekiwano i wiele wskazuje na to, że czekają nas kolejne poważne zmiany.
Raport Najwyższej Izby Kontroli nie pozostawia wątpliwości - system kontroli prędkości rozwijanych przez kierowców wymaga głębokich zmian. W wielu gminach, gdzie przychody z mandatów są istotnym składnikiem lokalnego budżetu, zalecenia prawa traktowane są z przymrużeniem oka. Jak wykazuje NIK, strażnicy zaczynając i kończąc pracę umieszczają mobilne fotoradary w miejscach uzgodnionych z policją, czyli takich, gdzie występuje rzeczywiste zagrożenie dla pieszych czy innych uczestników ruchu drogowego. W pozostałym czasie nierzadko przenoszą urządzenia w inne lokalizacje, które pozwalają na złapanie większej liczby kierowców. NIK proponuje wprowadzenie zakazu używania przez straże miejskie i gminne fotoradarów mobilnych. Do dyspozycji pozostałyby im jednak stacjonarne.
Kolejna propozycja NIK-u dotyczy włączenia Inspekcji Transportu Drogowego do policji. Pracownicy ITD nie pracują w nocy i w niektóre święta, o czym doskonale wiedzą kierowcy. Dodatkowo braki kadrowe w tej jednostce sprawiają, że blisko 40 proc. kierowców przyłapanych przez fotoradary uchodzi na sucho. ITD nie jest w stanie przetworzyć materiałów pozyskanych przez urządzenia, dlatego ustawia część fotoradarów tak, by rejestrowały jedynie przekroczenia prędkości większe niż 25-35 km/h. To z kolei jest niezgodne z przepisami, które mówią, że powinny one aktywować się przy przekroczeniu dozwolonej prędkości o 11 km/h lub więcej. Sytuację ma poprawić włączenie ITD do policji.
Czas pokaże, czy propozycje Najwyższej Izby Kontroli doczekają się wprowadzenia w życie. Jeśli tak, dla kierowców może to oznaczać koniec czasów, w których można liczyć na wywinięcie się od płacenia mandatów.
Źródło: NIK
tb/sj/tb, moto.wp.pl