Będą zmiany cen przy dystrybutorach
Benzyna na rynku globalnym tanieje. Niebawem powinni to odczuć także kierowcy, uważają analitycy e-petrol.pl.
Ropa z poziomu przekraczającego 56 USD za baryłkę potaniała o ponad 1 USD. Wskutek przecen na rynku światowym w tym tygodniu także w polskim hurcie nastąpił wyraźny spadek cen benzyn, co z kolei może odbić się także na rynku detalicznym. Niestety dla pozostałych paliw taka zmiana jest mniej prawdopodobna, choć nie powinniśmy też oczekiwać dynamicznego wzrostu cen diesla i gazu płynnego.
Wyraźna obniżka w przypadku benzyny 98-oktanowej w porównaniu z końcówką ubiegłego tygodnia wyniosła 22 zł - średnia cena tego paliwa dzisiaj to 3884 zł/m sześc. Jeszcze większy spadek dotyczy Pb95, która sprzedawana jest obecnie po 3658 zł/m sześc., czyli o 43 zł taniej. Olej napędowy natomiast średnio kosztuje dzisiaj 3602 zł/m sześc. - o 11 zł mniej niż w ubiegły weekend.
Pomiędzy 6 a 12 marca możliwe są wyraźne obniżki cen benzyn. W przypadku Pb98 możemy zobaczyć wyniki poniżej 5 zł. Dla tego paliwa spodziewany przedział cen to 4,99-5,10 zł/l. W przypadku najpopularniejszej benzyny 95-oktanowej przed nami ceny z przedziału 4,69-4,79 zł/l. Niewielka zmienność będzie udziałem oleju napędowego, który znajdzie się w widełkach 4,60-4,69 zł/l. Niemal niezmienna pozostaje również prognoza średnich cen dla autogazu, który kosztować może w najbliższym tygodniu 2,20-2,27 zł/l.
Do spadku cen ropy przyczyniły się głównie obawy inwestorów związane z przyszłością porozumienia producentów w sprawie ograniczenia wydobycia. Z publikowanych w ostatnich dniach szacunków dotyczących skali cięcia produkcji przez poszczególnych członków OPEC i dostawców spoza kartelu jasno wynika, że jedynie Arabia Saudyjska, Kuwejt i Angola poważnie traktują swoje zobowiązania.
OPEC co prawda w lutym według najnowszych kalkulacji zrealizował aż 94 proc. planowanych cięć, ale to głównie zasługa Saudyjczyków, którzy zredukowali produkcję mocniej niż musieli. Mocno w tyle pozostawały Irak, Wenezuela czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Poza kartelem daleko od założonego celu jest też Rosja, która drugi miesiąc z rzędu ma wydobycie obniżone o 100 tys. przy deklarowanych cięciach na poziomie 300 tys.
Potencjalne problemy z porozumieniem producentów w połączeniu z systematycznie rosnącymi zapasami i wydobyciem ropy w USA, mogą notowaniom surowca dać impuls do wyłamania się z kilkudniowej konsolidacji i skierować je w stronę poziomu 50 dolarów.
Źródło: E-petrol.pl