Trwa ładowanie...
18-09-2009 13:23

Bardziej dla szejka niż dla mas

Bardziej dla szejka niż dla masŹródło: WP.PL
d2cd2f9
d2cd2f9

Największe w Europie targi samochodowe, we Frankfurcie stały się świetną okazją by Bentley mógł pokazać całemu światu swoją najnowszą flagową limuzynę. Oto Muslanne, Bentley Muslanne.

(fot. Bogusław Korzeniowski)
Źródło: (fot. Bogusław Korzeniowski)

W 1919 r. w większości państw Europy, samochody były na tyle popularne, że nie wzbudzały już sensacji na drogach. Trudno więc uznać Waltera Owena Bentley za pioniera motoryzacji. Jego fabryka, założona wiosną 1919 r. była jednak dość szczególna. Powstawały tam wyjątkowe auta. Nie dość, że luksusowe, to jeszcze potwornie szybkie. Do tego odnoszące liczne sukcesy sportowe.

W 1931 r. firma została przejęta przez Rolls Royce'a, ale pomimo powiązań kapitałowych zachowała własny znak firmowy. Nie ulega zmianie także recepta na doskonały samochód. Nadal miał być duży, luksusowy, a nader wszystko szybki. Po przejęciu Bentley'a przez Volkswagena (1998 r.) wielu obawiało się, że to koniec legendy. Przedstawiony wówczas GT wzbudzał wprawdzie sporą sensację, jednak wszyscy byli zgodni - tradycji nie powinno się zmieniać. Także przedstawiciele firmy Bentley mimo, że z dumą patrzyli swoje dziecko, przyznali - Koniec dużych limuzyn, byłby dla nas początkiem końca.

(fot. Bogusław Korzeniowski)
Źródło: (fot. Bogusław Korzeniowski)

Już od paru miesięcy w Internecie, żyje Grand Bentley. Jest to hasło pod jakim firma promowała swój najnowszy produkt. Od kiedy angielska firma wpadła pod skrzydła Volkswagena, to czwarty i bez wątpliwości najważniejszy nowy model, który powinien ponownie przywrócić markę światu motoryzacji. Continental GT dla wielu miłośników marki nie jest bowiem prawdziwym Bentley’em. Także model Flying Spur nie do końca satysfakcjonował wymagających klientów angielskiej firmy. Muslanne swój debiut miał 16 sierpnia 2009 r. na słynnym konkursie elegancji Pebble Beach w Kalifornii. Wtedy też ogłoszono, że spadkobierca Arnage będzie nosił imię Mulsanne. Jednakże prawdziwy debiut dla szerokiej publiczności odbył się we Frankfurcie. Z czystym sumieniem można powiedzieć, że wygląd nie daje żadnych złudzeń - to prawdziwy, rasowy Bentley. Wprawdzie nie brakuje elementów typowych dla ostatnio produkowanych modeli
angielskiej firmy (okrągłe reflektory przednie, czy chromowane ramki wokół lamp tylnych), to wygląd auta jest imponujący.

(fot. UnitedPictures.com)
Źródło: (fot. UnitedPictures.com)

Samochód ma długość ponad 5,5 m, szerokość prawie dwu metrów, zaś rozstaw osi (co warunkuje przestrzeń pasażerską) to aż 3,2 m. Jeżeli dodamy do tego, że przednie koła to 265/45R20, a tylne 265/40R21, to możemy być pewni, że jest to najszybsza lokomotywa świata. Tyle tylko, że kształt modelu to już nie staromodne lokomotywy, ale stylizacja godna TGV. A silnik? W Bentley’u zamontowano jednostkę V8 z dwoma sprężarkami generującą moc 513 KM. Pozwala on na uzyskanie prędkości i przyspieszeń wystarczających każdemu, nawet szejkowi. Tak przynajmniej poinformowali nas przedstawicie firmy.

Do produkcji nowego Mulsanne zostanie uruchomiona nowa linia produkcyjna w słynnym zakładzie w Crewe., a pierwsze samochody trafią na rynek latem 2010. Zapewne pierwsze modele trafią na Bliski Wschód, aby wzbogacić park samochodowy tamtejszych szejków.

Bogusław Korzeniowski

d2cd2f9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2cd2f9
Więcej tematów