Baja Poland 2015: Wyjątkowy rajd dla Hołowczyca
Ósma runda Pucharu Świata FIA w Rajdach Terenowych – LOTTO Baja Poland jak co roku przykuwa zainteresowanie ekip reprezentujących światową czołówkę. Z tego powodu na starcie zawodów z bazą w Szczecinie nie zabraknie oczywiście Krzysztofa Hołowczyca, który w styczniowym Rajdzie Dakar zajął trzecie miejsce. Po raz kolejny olsztynianina zobaczymy za kierownicą Mini All4 Racing, a jego pilotem będzie znany ze startów w rajdach płaskich Łukasz Kurzeja.
Start na poligonie w Drawsku Pomorskim i okolicach gminy Dobra jest dla Krzysztofa Hołowczyca szczególnym wydarzeniem, bowiem olsztynianin jako ambasador Baja Poland brał czynny udział w promowaniu rajdu i służył radą i pomocą w jego organizacji. Rozmiar i ranga, jakie osiągnęła 8. runda tegorocznego Pucharu Świata FIA w Rajdach Terenowych, stawiają LOTTO Baja Poland obok najlepszych imprez cross-country na świecie. Dla Hołowczyca będzie to świetna okazja, aby ogłosić swoje plany związane z dalszą sportową karierą.
Zawody rozgrywane w dniach 27 – 30 sierpnia po raz czwarty z rzędu będą stanowiły rundę Pucharu Świata FIA w Rajdach Terenowych. W świecie imprez typu cross-country jest to najbardziej prestiżowa seria, a załoga Hołowczyc / Kurzeja, podobnie jak i pozostali zawodnicy startujący w LOTTO Baja Poland, będzie miała do pokonania 706 kilometrów, z czego 414 km będą stanowiły odcinki specjalne zlokalizowane na poligonie w Drawsku Pomorskim oraz w gminie Dobra.
Krzysztof Hołowczyc z całą pewnością będzie chciał kontynuować swoją świetną passę zwycięstw w Baja Poland, gdyż od 2010 roku były Rajdowy Mistrz Europy na najwyższym stopniu podium stawał w Szczecinie aż czterokrotnie (2010, 2011, 2012, 2014).
Krzysztof Hołowczyc: - Od początku wierzyłem, że wspólnie z głównym organizatorem tej imprezy, Sławkiem Wasiakiem uda nam się osiągnąć coś więcej niż tylko kolejną rundę mistrzostw Polski. Dzięki wspaniałemu nastawieniu, determinacji i ogromnemu entuzjazmowi Sławka sprawiliśmy wspólnie z Polskim Związkiem Motorowym, że te zawody zostały włączone do Pucharu Świata. To najwyższy możliwy status w rajdach typu cross-country. Mamy tutaj trasy trudne i techniczne, które wymagają od zawodnika pełnego skupienia. Cieszę się, że udało się znaleźć tak zróżnicowane i ciekawe odcinki w okolicach Szczecina – teren poligonu nie jest co prawda bardzo rozległy, jednak został wykorzystany w idealny sposób. Moim pilotem tym razem będzie Łukasz Kurzeja i myślę, że nasze wspólne doświadczenie z rajdów płaskich będzie pomocne przede wszystkim w drugim przejeździe danego odcinka, kiedy będziemy mogli nanieść pewne wskazówki do nawigacji. Piękno cross-country polega właśnie na tym, że nie mamy typowego dla rajdów płaskich
zapoznania z trasą i pierwszy przejazd oesu pokonujemy praktycznie w ciemno. Kierowca ma duże pole manewru, jednak z Łukaszem postaramy się po raz kolejny nawiązać udaną współpracę. Nie mogę już doczekać się tego rajdu, który pod pewnym względem będzie dla mnie wyjątkowy.