Polacy są bardziej od innych Europejczyków otwarci na innowacje w motoryzacji i wprowadzenie na drogi samochodów autonomicznych - wynika z opublikowanego we wtorek badania przeprowadzonego w europejskich krajach przez brytyjską uczelnię LSE i firmę Goodyear.
Jak zwrócono uwagę, Polacy wyprzedają europejską średnią w kwestii pozytywnego podejścia do pojazdów autonomicznych, jednak nie robią tego w sposób bezrefleksyjny, zwracając szczególną uwagę na takie aspekty jak bezpieczeństwo lub możliwość przejęcia sterowania nad samochodem.
Respondenci z Polski zgadzają się z tezą, że "nie mamy wyjścia, musimy dostosować się do nowych, nadchodzących technologii" - uważa tak 79 proc. badanych. Dodatkowo, znaleźli się na drugim miejscu wśród "czerpiących przyjemność z korzystania z najnowszych produktów i usług technologicznych, kiedy nadarza się ku temu okazja" - ocenia tak 82 proc. respondentów z Polski.
Według twórców badania otwartość Polaków na nowe technologie przekłada się na pozytywne podejście do samodzielnie jeżdżących pojazdów na drodze. Polska jest jednym z zaledwie trzech krajów, gdzie więcej jest respondentów (35 proc.), którzy czuliby się komfortowo jadąc obok pojazdów autonomicznych, niż tych odczuwających dyskomfort (27 proc.). Dodatkowo aż 46 proc. badanych w naszym kraju kierowców deklaruje, że nie ma dla nich znaczenia, czy jeździliby w otoczeniu samochodów prowadzonych przez ludzi, czy wśród pojazdów autonomicznych, a tylko 29 proc. zgodziło się ze stwierdzeniem, że "współobecność pojazdów kierowanych przez ludzi i pojazdów autonomicznych nie sprawdzi się."
Ankietowani Polacy najliczniej zgodzili się ze stwierdzeniami, że "przyczyną większości wypadków jest błąd człowieka, dlatego pojazdy autonomiczne byłyby bezpieczniejsze". Uważa tak 51 proc. badanych. Natomiast 44 proc. ocenia, że "maszyny nie odczuwają emocji, dlatego mogą być lepszymi kierowcami niż ludzie" .
Jednocześnie 61 proc. badanych u nas zgadza się ze stwierdzeniem, że "maszyny nie mają zdrowego rozsądku niezbędnego do prawidłowych interakcji z ludźmi za kierownicą". Ma to szczególne znaczenie w kontekście niepisanych zasad zachowania wobec innych kierowców, których istnienie potwierdza aż 77 proc. polskich ankietowanych, co stawia Polaków na pierwszym miejscu w tym zakresie spośród wszystkich przebadanych krajów; identyczny wynik odnotowano we Francji.
Najprawdopodobniej z tego powodu podejście polskich kierowców do pojazdów autonomicznych ulega znaczącej zmianie w momencie, w którym muszą przewieźć pasażerów - uważają autorzy badania. W takiej sytuacji 46 proc. polskich respondentów stwierdziło, że wyłączałoby autonomiczne sterowanie pojazdem "zwykle lub zawsze", co daje Polsce drugie miejsce w badaniu. Dodatkowo aż 81 proc. ankietowanych osób wskazało kierownicę, jako główny element, który powinny posiadać tego typu pojazdy.
Dodatkowo, respondenci zwracali uwagę na konieczność zastosowania zaawansowanych systemów ochrony pieszych (75 proc.) oraz funkcji zabezpieczających pojazd przed elektronicznym atakiem - 71 proc.
Badanie pokazuje, że Polacy postrzegają drogę jako przestrzeń społeczną. Okazują względy innym kierowcom i plasują się na drugim miejscu w rankingu wyrażenia opinii, że "inne samochody mają takie samo prawo znajdować się na drodze" (89 peoc.) i na piątym w zgodności ze stwierdzeniem - "kiedy inny kierowca ustąpi mi drogi, później czuję się zobowiązany ustąpić drogi komuś następnemu" (69 proc.).
Badanie Goodyeara i uczelni London School of Economics and Political Science (LSE) przeprowadzono w 11 europejskich krajach na grupie 12 tys. respondentów.