Badanie alkomatem to żaden dowód
Czy policyjne alkomaty są wiarygodne? Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych uważa, że nie - pisze „Dziennik”. Agencja alarmuje, że trzeba ustawowo nakazać kontrolę alkomatów, bo bez niej adwokaci z łatwością podważą w sądzie wynik badania.
(fot. PAP) Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych domaga się, by alkomaty były poddawane równie rygorystycznej kontroli jak radary do pomiaru prędkości. Tego samego zdania jest Ministerstwo Zdrowia, które zapisało obowiązek regularnych badań alkomatów przez policję w projekcie ustawy o wychowaniu w trzeźwości.
Prowadząca kancelarię w Białymstoku mecenas Jowita Grochowska przyznaje w wypowiedzi dla „Dziennika”, że co roku zgłasza się do niej kilku klientów, którzy ratują się w sądzie podważając wynik badania alkomatem. Są zdeterminowani, bo rozstrzygnięcie czy w wydychanym przez nich powietrzu było 0,5, czy 0,51 promila zaważy na tym, że czyn zostanie zakwalifikowany jako wykroczenie albo przestępstwo i może oznaczać utratę pracy, prawa jazdy, a nawet więzienie.
(fot. PAP) - „Nie można kogoś skazać na podstawie nie dość wiarygodnego badania… mnożą się dowody, koszty, a proces przeciąga się” - tłumaczy mecenas Jowita Grochowska.
Ministerstwo Sprawiedliwości na razie analizuje sytuację. W ciągu ostatnich dwóch lat było kilka spraw, które zakończyły się podobnie jak ta przed Sądem Rejonowym w Bochni. Mając za dowód dwukrotnie wykonany pomiar alkomatem, pokazujący nieznaczne przekroczenie normy, sąd przyznał rację kierowcy i zmienił mu kwalifikację czynu z przestępstwa na wykroczenie – pisze „Dziennik”
_ Źródło: Dziennik.pl _