Trwa ładowanie...
10-01-2015 09:50

Awans czterech polskich załóg, weterani wciąż w "czubie"

Awans czterech polskich załóg, weterani wciąż w "czubie"Źródło: PAP/EPA
d139tbt
d139tbt

Piątek na Rajdzie Dakar przyniósł kolejny etap, podczas którego polscy rajdowcy pokazali się z bardzo pozytywnej strony. Pierwsze skrzypce w Poland National Team, ja zawsze grali Rafał Sonik i Krzysztof Hołowczyc, ale kibiców najbardziej ucieszyła chyba szybka regeneracja i świetna jazda Marka Dąbrowskiego po czwartkowych problemach technicznych.

Pierwszym Polakiem na mecie w Iquiqe był Jakub Przygoński. Nasz reprezentant uzyskał 38. czas, a krótko po nim do celu dotarł także Jakub Piątek. Młody zawodnik miał powody do zadowolenia. Jego 41. miejsce pozwoliło na awans do pierwszej „czterdziestki” rajdu (38. pozycja). W sobotę obaj motocykliści będą mieli czas na regenerację podczas dnia przerwy. W niedzielę ruszą na trasę etapu maratońskiego, który odbędzie się w Boliwii.

Odpoczywać będzie również Rafał Sonik, który tym razem musiał uznać wyższość Ignacio Casale. Chilijczyk po słabszej postawie w ostatnich dniach, w piątek przypomniał o sobie, zostawiając Polaka ponad osiem minut za plecami. Mimo to kapitan Poland National Team pozostał liderem klasyfikacji generalnej, w której jego przewaga zmalała do 16 minut.

Ponownie solidnie na trasie zaprezentował się Krzysztof Hołowczyc, który utrzymuje czwarte miejsce w „generalce”. Tym razem „Hołek” przyjechał z ósmym czasem i znów poczuł na plecach oddech Bernharda ten Brinke, który odrobił do niego kilka minut. Losy rywalizacji na czołowych pozycjach w dużej mierze mogą się jednak zadecydować w przeciągu najbliższych dwóch dni. Podczas, gdy motocykliści i quadowcy będą odpoczywać, samochody ruszą do Boliwii na swój pierwszy w historii etap maratoński. Tu kluczowa będzie taktyka. Kto zbyt nadwyręży samochód może zapłacić bardzo wysoką cenę za swoją brawurę lub nieostrożność.

d139tbt

Wie o tym doskonale Marek Dąbrowski, który w czwartek stracił kilka godzin na naprawę półosi. Mechanicy zreanimowali jego Toyotę, a on ruszył na oes z pełnym zaangażowaniem i „wykręcił” doskonały, 19. czas (awans na 33. miejsce w zestawieniu). Bardzo dobrze spisał się również Piotr Beaupre, który zajmując 32. pozycję, awansował na wysokie 28. miejsce w klasyfikacji zmagań.

Ponownie doskonale spisała się na odcinku specjalnym Tatra Jamal Jarosława Kazberuka i Robina Szustkowskiego. Polski duet uplasował się na 16. miejscu, co daje im już 19. lokatę w tej niezwykle zaciętej i trudnej rywalizacji. Mistrz i uczeń w sobotę również wyruszą na swój etap maratoński, ale w przeciwieństwie do samochodów nie wjadą do Boliwii. Ich odcinek specjalny oraz zamknięty biwak umiejscowiono w samym sercu chilijskiej Atakamy.

d139tbt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d139tbt
Więcej tematów