Awangarda luksusu - Vel Satis
W koncernie Renault produkcję samochodu klasy średniej wyższej, poprzedziły prezentacje prototypów Initiale i Vel Satis. Przy ich pomocy wykonano badania rynku, które pozwoliły stwierdzić, że samochód luksusowy nie jest kojarzony tylko z sylwetką. Atrybutem limuzyny według odwiedzających salony samochodowe, powinny być duże gabaryty, charakterystyczny przód oraz nieskazitelna jakość wykończenia.
Wykorzystując te zalecenia styliści Renault zaoferowali seryjny model Vel Satis, który jest o 13 cm wyższy niż samochody konkurencji, ma wygodniejszy dostęp do wnętrza, a przestrzeń pasażerska oferuje komfort niczym sala klubowa. Innowacyjny jest nie tylko kształt karoserii. Do historii motoryzacji pojazd wpisał się też zastosowanymi po raz pierwszy fotelami przypominającymi klasę biznes w samolocie i hamulcem parkingowym nowej generacji. W przypadku foteli nowatorska jest nie tylko konstrukcja miejsca siedzącego, ale także pionowe mocowanie pasa. Jest ono w oparciu fotela, a nie, jak zazwyczaj, na słupku karoserii. W
obsłudze hamulca postojowego całkowicie wyeliminowano ewentualne błędy kierowcy. Blokada kół tylnych włącza się automatycznie po zatrzymaniu samochodu i unieruchomieniu silnika, a siła zacisku kół jest uzależniona od pochylenia drogi. Wyłączenie blokady następuje przy włączonym silniku, po dodaniu gazu.
Opracowując samochód dokonano jeszcze jednej innowacji. Piętnastu pracowników firmy, nadzorowało jakość zapachów każdej części pojazdu. Jak powiedział szef działu analiz sensorycznych - Założeniem było zapewnienie, aby model miał zapach nowości bez żadnej dominującej nuty, zapach na tyle dyskretny, by móc o nim szybko zapomnieć”. Na zakończenie tych prac studyjnych, zaproszono Jeana Paula Guarlain jednego z najznakomitszych "nosów perfumeryjnych".
Pojazd może być wyposażony w silniki benzynowe 2,0 turbo – 170 KM oraz 3,5 V6 –240 KM lub wysokoprężne 2,0 dCi – 175 KM i 3,0 V6 – 180 KM. Oba mogą być połączone zarówno z manualną jak i automatyczną skrzynią biegów. Niestety kupując Vel Satisa, nie można podchodzić do tematu tak bezkrytycznie, jak w przypadku Audi czy Mercedesa. O ile karoseria, silnik i zawieszenie nie ulegają większym uszkodzeniom niż u niemieckich konkurentów, to bolączką dużego Renault jest elektryka. Stąd też przed zakupem lepiej dokładnie sprawdzić pojazd w stacji (najlepiej autoryzowanej). Związane z tym jest również wykorzystanie prądu. Duża ilość elektrycznych gadżetów i konieczność utrzymywania ich w stanie gotowości nawet przy zgaszonym silniku sprawia, że Vel Satis nie toleruje starych, zużytych baterii.
Kolejnym mankamentem jest zakładanie alarmów. Musi tego dokonać fachowiec i po założeniu sprawdzić pobór prądu. Źle podłączony alarm jest bowiem główną przyczyną ucieczki prądu, jeżeli zaś dodamy do tego fakt słabej elektryki to problem jest pewny. Nie ma natomiast żadnych kłopotów z zawieszeniem. Miękkie, francuskie zawieszenie to tylko mit opowiadany przez giełdowych fachowców. Komfort jazdy jest z pewnością bardzo wysoki, a jakość nie odbiega od samochodów produkowanych w Niemczech
Dla wszystkich poszukujących samochodu klasy wyższej Vel Satis wydaje się dość atrakcyjną ofertą. Zapewnia wygodniejszą podróż niż Audi, BMW, czy Mercedesy, a przy tym koszt używanego modelu jest dużo niższy, niż podobnie wyposażone pojazdy konkurentów. Pozostaje jednak problem gustu kupującego. Renault ma wprawdzie wszystkie cechy wymieniane przez klientów przed produkcją samochodu, ale dla wielu z nas luksusowa limuzyna to przede wszystkim klasyczna dystyngowana linia nadwozia niemieckiego modelu.
Bogusław Korzeniowski