Tańsze w eksploatacji
Do tej pory nikt nie myślał o ciężarówkach, które mogłyby jeździć jak trolejbusy. Szwedzi są pierwsi. Jak wynika z opracowanych przez nich badań, taka elektryczna ciężarówka jest droższa w zakupie, ale jej eksploatacja podczas jazdy na prąd jest o 75 proc. tańsza.
Poza tym po zdjęciu pantografu, auto może jeździć nadal na tradycyjne paliwo. To dobre rozwiązanie na dzisiaj i świetny punkt wyjścia do planu, który przewiduje, że 2030 roku Szwecja całkowicie uniezależni się od ropy. Obecnie w Szwecji ponad połowę energii elektrycznej wytwarza się w hydroelektrowniach, a 1/3 w elektrowniach atomowych.
Juliusz Szalek