Auto poflotowe - okazja czy pułapka?
O autach poflotowych na rynku krążą dwie skrajne opinie - stosunkowo nowy, z udokumentowaną historią lub zdezelowany rzęch z ogromnym przebiegiem. Czy podczas zakupu warto zwrócić uwagę na pojazdy po firmach?
Ponad połowa nowych samochodów w Polsce jest kupowana przez firmy. Po pewnym czasie trafiają na rynek wtórny, zaś część z nich posiada jeszcze gwarancję. Znane jest powiedzenie że najlepszy samochód terenowy to samochód służbowy. Nie zawsze jest to jednak prawdą - często auta takie są używane jako prywatne, a o takie każdy stara się dbać jak najlepiej. Poza tym coraz więcej przedsiębiorstw uznaje, że opłaca się regularnie serwisować auta flotowe, bo przełoży się to na lepszą cenę podczas sprzedaży.
Aby mieć pewność, że o pojazd dbano, warto dokładnie przejrzeć książkę serwisową. Dzięki temu będziemy wiedzieli, jakie i kiedy elementy zostały wymienione oraz kiedy odbył się ostatni przegląd. Znakiem ostrzegawczym powinna być informacja tylko o okresowych przeglądach i wymianie oleju. To znak, że albo trafiliśmy na bezusterkowy egzemplarz albo firma w ogóle nie dbała o stan takiego auta.
Przedsiębiorstwa przeciętnie wykorzystują samochody przez 2-4 lata lub do odpowiedniego limitu kilometrów, wynoszący zazwyczaj pomiędzy 100 - 200 tys. km, co oznacza, że możemy znaleźć samochód pofirmowy jeszcze z ważną gwarancją. Warto jednak dokładnie poznać warunki tej rękojmi.
Minęły czasy, gdy auto flotowe było najtańszą opcją bez żadnego dodatkowego wyposażenia. Takie pojazdy dość często są bonusem dla pracowników i tym samym maja budować lojalność pracownika wobec firmy. Auta przeznaczone dla kadry zarządzającej zazwyczaj posiadają automatyczną klimatyzację czy podgrzewane fotele zaś dla pracowników średniego i niższego szczebla często spotkamy klimatyzację manualną czy elektryczne szyby.
Samochodami poflotowymi powinny zainteresować się głównie osoby pokonujące rocznie co najmniej 20 000 km, gdyż zazwyczaj pod maskami pracują silniki dieslowskie, droższe od benzynowych. Zaletą takich aut jest oszczędność. Można jednak spotkać też auta z motorami wolnossącymi.
Jest kilka sposobów na kupno auta poflotowego. Można je nabyć prosto od firmy lub jej pracownika, często też takie samochody można spotkać w salonach motoryzacyjnych, które w swojej ofercie mają sprzedaż pojazdów używanych. Kolejną drogą kupna samochodu pofirmowego jest udział w akcji prowadzonej przez przedsiębiorstwo leasingowe. Dużą ostrożność należy wykazać przed nabyciem auta od komisu, które odkupiło go od firmy, gdyż handlarze często chcąc uatrakcyjnić samochód cofają jego licznik.
Warto zadać sobie trochę trudu i sprawdzić, kto wcześniej użytkował upatrzony egzemplarz. Jeśli w firmie pracował fleet manager to mamy dużą szansę trafić na auto zadbane pod względem mechanicznym. To samo dotyczy aut użytkowanych przez kierowników czy dyrektorów. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku samochodów po przedstawicielach handlowych. Wbrew pozorom auto po reprezentancie, który musi odwiedzać klientów w całym kraju powinno być w niezłym stanie, zaś pojazdy po przedstawicielach detalicznych mogą mieć problemy z układem napędowym, ze względu na częste jego gaszenie i ponowne uruchamianie. W autach po firmie budowlanej w nienajlepszym stanie może być zawieszenie.
Wśród pojazdów poflotowych znajdziemy sporo aut miejskich, jak Ford Fiesta czy Toyota Yaris. Popularne są auta kompaktowe, często w wersji kombi - tutaj liderami są Ford Focus oraz Skoda Octavia. Spośród samochodów wykorzystywanych przez managerów można spotkać Mazdę 6, Skodę Superb czy Volvo S60.
Samochody po firmach mogą okazać się świetnym zakupem, zwłaszcza że takie egzemplarze mogą być w dużo lepszym stanie niż auta z komisów czy sprowadzone z zagranicy.
Źródło: Dobocom
/ll