Austriacki wyścig WTCC z niespodziankami
Chevrolet zapewnił sobie potrójne zwycięstwo w pierwszym wyścigu szóstej rundy mistrzostw WTCC, jednak problemy z oponami w ostatnim zakręcie drugiego wyścigu przekreśliły szanse na powtórzenie sukcesu.
Trzy Chevrolety Cruze zespołu RML, które w kwalifikacjach wywalczyły trzy czołowe pozycje, zdominowały pierwszy wyścig, a Rob Huff wywalczył swoje drugie zwycięstwo w sezonie, przekraczając linię mety przed Mullerem i Menu.
Chevrolety wystartowały w drugim wyścigu z ósmej, dziewiątej i dziesiątej pozycji i już w połowie zmagań wspięły się na trzy czołowe miejsca, dzięki skutecznym manewrom wyprzedzania oraz dobremu przygotowaniu samochodów do warunków panujących na szybkim torze w Austrii.
Niestety, na ósmym okrążeniu Alain Menu wypadł z toru przy dużej prędkości z przebitą lewą, przednią oponą i w konsekwencji uderzył w barierę ochronną. Kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku. Niedługo potem MacDowall w aucie zespołu Bamboo Engineering Cruze miał identyczny problem.
Pomimo utrzymywania wolniejszego tempa jazdy, Francuz Yvan Muller i Brytyjczyk Rob Huff, którzy prowadzili w wyścigu, podzielili los kolegów w ostatnich zakrętach ostatniego okrążenia. Muller wyjechał na żwirową część toru, ale zdołał powrócić do wyścigu i ukończył zmagania na ósmej pozycji. Z kolei Huff skutecznie odpierał ataki Toma Coronela w BMW, jednak Stefano D’Aste wykorzystał ten pojedynek do zdobycia swojego pierwszego zwycięstwa w WTCC.
Chevrolet nadal powiększa swoją przewagę w klasyfikacji konstruktorów, przy czym Huff zyskał jedną pozycję i obecnie jest na drugim miejscu, tracąc osiem punktów do Mullera prowadzącego w klasyfikacji kierowców. Menu obejmuje trzecią lokatę ze 175 punktami na swoim koncie.