Australijczycy stawiają na Kubicę
Niedzielny wyścig Grand Prix Australii na torze w Melbourne, otwierający zmagania kierowców Formuły 1 o mistrzostwo świata w 2009 roku, cieszy się zainteresowaniem australijskich mediów i kibiców.
Robert Kubica i Anglik Lewis Hamilton, który triumfował w klasyfikacji generalnej w 2008 roku, typowani są na zwycięzców wyścigu w Melbourne.
- Formuła 1 jest bardzo popularna w Australii, ludzie się tym naprawdę emocjonują. Zainteresowanie niedzielnym wyścigiem jest spore, tak w prasie, telewizji, jak i wśród kibiców. A w ogóle sport, zarówno jego aktywne uprawianie, jak i kibicowanie, jest w modzie. Zdrowy tryb życia, odżywanie, sport to konik Australijczyków - powiedziała była koszykarka reprezentacji Polski, mistrzyni Europy z 1999 roku Małgorzata Dydek, która z mężem i synkiem mieszka w pobliżu Brisbane.
- Formuła 1 jest jednym z ulubionych sportów mojego męża, obok rugby, tenisa i ... krykietu - dodała Małgorzata Dydek.
Niedzielna rywalizacja kierowców w Melbourne rozpocznie się po raz pierwszy w historii GP Australii o godz. 17.00 czasu lokalnego (w Polsce będzie to godzina 8.00 po zmianie czasu). Dotychczas wyścig inaugurujący sezon mistrzostw świata rozpoczynano o godzinie 14.00 czasu miejscowego, ale ze względu na transmisje telewizyjne do Europy, organizatorzy zdecydowali się przesunąć zmagania kierowców na późne popołudnie.
Przesunięcie wyścigu może utrudnić kierowcom warunki rywalizacji, tak, jak to miało miejsce w dwóch sesjach treningowych. W piątek zmorą kierowców były ostre promienie zachodzącego słońca, które poważnie ograniczają widoczność na niektórych odcinkach toru Albert Park w Melbourne.