Mniejsza „siódemka”
Q5 wygląda jak mniejsze Q7 lub większe Q3. Podobnie jest we wnętrzu, które od opcjonalnego ekranu zamiast zegarów po konsolę środkową jest kopią projektów znanych z innych Audi. Jednak, jak twierdzą przedstawiciele niemieckiej marki, właśnie tego chcą klienci. Jedno jest pewne – nie trzeba nawet patrzeć na logo, aby rozpoznać, z jakim samochodem mamy do czynienia.
Unifikacja wiąże się też z wyposażeniem, a to oznacza, że Audi Q5 otrzymało wszelkie najnowsze udogodnienia. Wśród nich pojawił się ulepszony aktywny tempomat, który nie tylko sam zwolni i przyspieszy w zależności od ruchu, ale też pilnuje, jak znaki znajdują się przy drodze i dostosuje prędkość do aktualnego ograniczenia.