Audi Q3 Sportback wchodzi na rynek. Jak wypada na tle konkurentów?
Gama kompaktowego SUV-a Q3 została uzupełniona o pochodną w stylu coupe. Audi wcześniej nie miało takiego modelu, co jednak nie znaczy, że takich samochodów już nie było. Sprawdzamy, jak nowość z Ingolstadt wypada na tle najważniejszych konkurentów.
Audi Q3 Sportback: atutem niezmiennie funkcjonalność
SUV-y w stylu coupe sukcesywnie podbijają kolejne segmenty na rynku nowych samochodów. Mają oferować więcej stylu i sportowy charakter. Często odbywa się to kosztem zmniejszonej pojemności wnętrza – i to mimo wyższej ceny.
Standardowe Audi Q3 jest tymczasem jednym z najpojemniejszych modeli w swojej klasie. Jego nowa pochodna Sportback na szczęście niewiele zmienia na tym tle. Wersja ta mierzy równe 4500 mm długości, 1587 mm wysokości i 1856 mm szerokości. Rozstaw osi pozostał ten sam (2680 mm), a przestrzeń na głowy pasażerów siedzących z tyłu pomniejszyła się tylko w niewielkim stopniu. Bagażnik o pojemności 530 litrów po złożeniu tylnej kanapy można powiększyć do 1400 litrów. Co ciekawe, tylną kanapę można przesuwać tutaj w zakresie 130 mm, zwiększając przestrzeń na nogi pasażerów z tyłu lub bagażnika.
Q3 Sportback zadebiutuje na polskim rynku z dwoma wariantami napędowymi: 45 TSFI z silnikiem benzynowym o mocy 230 KM lub 35 TDI, czyli dieslem o mocy 150 KM. Z napędem na cztery koła quattro i automatyczną skrzynią biegów S Tronic ten drugi ma osiągać średnie zużycie paliwa na poziomie 4,8l/100 km. Polskich cen modelu jeszcze nie znamy. W Niemczech taka wersja będzie kosztowała 40 200 euro, czyli około 171 tys. zł.
BMW X2: więcej miejsca na głowy, mniej na nogi
Odpowiednikiem Q3 Sportback w ofercie BMW jest X2. Tak jak X1 jest mniejsze od zwykłego Q3, tak i ich wersje ze ściętym tyłem zachowują podobny stosunek wielkości. Konkurent z Monachium jest więc mniejszy w każdą stronę (4360 mm długości, 1824 mm szerokości, 1526 mm wysokości), ale rozstaw osi jest zaledwie o centymetr mniejszy (2670 mm).
Dodając do tego jeszcze wyżej poprowadzoną linię dachu okazuje się, że X2 wcale nie jest dużo mniejsze w kabinie. Stratę notuje tylko na polu bagażnika, który tutaj ma pojemność 470 litrów (maksymalnie 1355 litrów).
X2 może mieć identyczną konfigurację napędową z dieslem o mocy 150 KM, skrzynią automatyczną i napędem na cztery koła. W takiej wersji kosztuje 173 253 zł. Średnie zużycie paliwa tej wersji wynosi 4,9 l/100 km.
Mercedes-Benz GLA: chwilowo bez diesli
Mercedes-Benz od kilku lat ma w tym segmencie tylko stylowego SUV-a, czyli GLA. Dopiero pod koniec 2019 roku dołączy do niego bardziej funkcjonalny GLB. Obecny na rynku model też jest nieznacznie mniejszy od Q3 Sportback (4424 mm długości, 1804 mm szerokości, 1494 mm wysokości). Ma także sporo mniejsze wnętrze, na co wskazuje rozstaw osi 2699 mm i bagażnik o pojemności 421 litrów (maksymalnie 1235 litrów). Niemiecki producent miał w swojej ofercie wariant GLA 220d z porównywalnym napędem wysokoprężnym. Obecnie, w oczekiwaniu na homologację nowych wersji napędowych, na polskim rynku można go dostać wyłącznie z szeroką paletą silników benzynowych.
Range Rover Evoque: bardziej stylowy, mniejszy, tylko trochę droższy
Najciekawszą pozycją na rynku pozostaje tak zwany "baby-Range", czyli Evoque. Mająca swoją premierę na polskim rynku na początku tego roku nowa generacja tego modelu jest jedyną pozycją tej marki w tym segmencie. Brytyjski koncern ma jeszcze bliźniacze modele: bardziej praktycznego Land Rovera Discovery Sport i bardziej sportowego Jaguara E-Pace.
Od Q3 Sportback brytyjski konkurent jest trochę mniejszy. Mierzy 4371 mm długości, 1996 mm szerokości i 1649 mm wysokości. Jego rozstaw osi jest o jeden milimetr większy od Q3, więc pod względem wielkości kabiny jest porównywalny. Bardziej zabudowany bagażnik jest jedna znacznie mniejszy: standardowo posiada 472 litry, a po złożeniu siedzeń 1156 litrów.
Nowy Range Rover Evoque występuje z bardzo szeroką gamą napędową. Porównywalna opcja, czyli diesel o mocy 150 KM ze skrzynią automatyczną i napędem na wszystkie koła, według danych fabrycznych zużywa 5,6 l/100 km. To o około 20 proc. większy wynik niż rywali z Niemiec. Brytyjskie auto jest też trochę droższe: cena takiej wersji wynosi 173 900 zł.