Astra, odwieczny konkurent Golfa
Jeśli masz do wydania, około 15 tys. zł, a szukasz samochodu o stosunkowo niskich kosztach utrzymania oraz w miarę klasycznej linii nadwozia, to warto spojrzeć na auto, którym w ostatnich czasach często zasiadali kierownicy średniego szczebla różnego rodzaju firm. Mowa tu o prawie niezauważalnym, choć często spotykanym samochodzie na polskich drogach, czyli Oplu Astrze G, czyli mówiąc prościej dwójce.
W przedziale cenowym pomiędzy 14 a 16 tys. zł mamy do wyboru w większości modele drugiej generacji, chociaż potrafią się również trafić te z pierwszej serii, które jeszcze do 2001 roku były produkowane w polskich zakładach Opla w Gliwicach. Jednak ze względu na ich zbyt klasyczną i powściągliwą linię skupmy się na bardziej atrakcyjnym nadwoziu dwójki.
W proponowanym przedziale cenowym mamy do dyspozycji wszystkie produkowane w latach 1998 – 2000 nadwozia. Tak, więc spotkamy sedana, 5 i 3-drzwiowego hatchback’a oraz oczywiście kombi. Krótko mówiąc, dla każdego coś miłego.
Swoją stylistyką nadwozia Opla nie kładą na kolana, jednak nie odrzucają również głowy w przeciwnym kierunku. Powściągliwe i w miarę ostre kształty mogą się podobać, pomimo, że linia nadwozia znika pośród innych uczestników ruchu.
Również wnętrze konkurenta golfa nie zachwyca. Choć jego projektanci pomyśleli właściwe o wszystkich potrzebnych elementach, których wygląd odpowiada upływowi czasu. Plastiki, które zostały użyte przez producenta nie grzeszą swoją jakością, choć również nie można im zbyt wiele zarzucić. Oznaki zużycia w skądinąd 10-letnich pojazdach widać najbardziej na kierownicy i drążku zmiany biegów.
Większość pojazdów, które zostały sprowadzone w ostatnim czasie z krajów Europy zachodniej są całkiem przyzwoicie wyposażone. Bardzo często trafiają się auta z manualną klimatyzacją oraz elektrycznymi szybami, lusterkami. Nierzadko trafiają się również egzemplarze z fabrycznym radiem sterowanym z kierownicy. Standardem natomiast jest zarówno poduszka powietrzna kierowcy jak i ABS. W rocznikach 1998 – 2000, zwłaszcza sprowadzonych od naszych zachodnich sąsiadów trafiają się również pojazdy wyposażone w sprzęt audio, niestety najczęściej są to odbiorniki ze starym dobrym kaseciakiem.
Gama silników, jakie możemy zastać pod maską samochodów jest jeszcze bardziej imponująca niż rodzaje nadwozi. Od właściwie bezawaryjnych jednostek 8-zaworowych o pojemności 1,6l do szerokiej gamy szesnastek o pojemności od 1,4 do 2,0l. Na nasz rynek trafiły również auta z silnikami napędzanymi olejem napędowym o pojemnościach 1,7, 2,0 oraz 2,2l.. Niestety silniki o mniejszych pojemnościach nie oferują zbyt porywających osiągów, zwłaszcza w dużym nadwoziu, jakim jest kombi. Tę wadę na szczęście rekompensuje płynne działanie skrzyni biegów.
Najczęściej psującymi się podzespołami w silnikach koncernu GM są pompy wodne, paski rozrządu i rozrząd, uszczelki pod głowicą, sterowanie szybami i centralnym zamkiem. Cieszyć może fakt dość dużej ilości dobrej jakości zamienników, które swoimi cenami nie zrujnują portfela. Jakub Wielicki