Astra II kontra Megane: pojedynek na argumenty
| [
]( http://www.auto-swiat.pl/ ) |
| --- |Chyba wszyscy zgodzą się z tym, że nie ma bardziej praktycznego nadwozia niż kombi - hatchback czy sedan mogą mieć duży bagażnik, ale i tak nie dorównają kombi funkcjonalnością.
Tego typu auto przyda się w każdej rodzinie, ponieważ dzięki niemu zyskuje się dużą swobodę zarówno podczas wakacyjnego wyjazdu, jak i w czasie urządzania nowego mieszkania. Co ważne, jego eksploatacja nie różni się niczym od użytkowania innych wersji nadwoziowych - nie jest ani droższa, ani bardziej kłopotliwa. Poza tym dawno już minęły czasy, gdy kombi kojarzyło się z kwadratowym pudłem.
Teraz niektóre tego typu auta są ładniejsze niż np. sedany. Na rynku wtórnym nie trzeba ich długo szukać bo właściwie każdy producent oferuje kilka modeli kombi. Jeśli chcemy utrzymać koszty na niskim poziomie, a jednocześnie nie zamierzamy rezygnować z dość obszernego wnętrza, to warto poszukać kompaktowego kombi.
W naszym porównaniu naprzeciwko stają dwa bardzo popularne na rynku wtórnym modele z silnikami benzynowymi - Opel Astra II 1.6 16V i Renault Mégane 1.6 16V.
Opel Astra zadebiutował w 1998 roku, czyli rok przed pojawieniem się na rynku Mégane’a w wersji kombi (premiera razem z liftingiem modelu). Jeśli porównamy ceny obu aut, zauważymy, że rynek wtórny jako faworyta wyraźnie wskazuje kombi Opla. Konkurencyjne Renault z tego samego rocznika jest tańsze nawet o kilka tysięcy zł, np. za Astrę 1.6 Comfort z 2000 roku trzeba zapłacić około 15 tys. zł, podczas gdy na Mégane’a 1.6 RT z lepszym wyposażeniem wystarczy zaledwie 10 tys. zł.
Wybierając Renault, możemy sporo zaoszczędzić, pytanie tylko: czy to rzeczywiście się opłaca? Rynek wtórny niezbyt ceni kompaktowe Renault, ale duża w tym wina wersji przedliftingowej, która rdzewieje w zastraszającym tempie. Warto jednak wziąć pod uwagę, że od 1999 roku karoseria "francuza" jest już całkowicie ocynkowana (wcześniej zrobiono to tylko częściowo) i kłopoty z rdzą w bezwypadkowym egzemplarzu nie powinny się zdarzać.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Honda Accord: pierwszy diesel i... sukces
Zetkniemy się z nią na pewno na układzie wydechowym - korozja szybko doprowadza go do opłakanego stanu (wymiana dwóch tłumików to koszt około 400 zł). Astra II pod względem trwałości układu wydechowego nie wypada lepiej. Jej nadwozie również jest całkowicie ocynkowane i nie ma problemów z rdzą. Trzeba to podkreślić, bo wcześniejszy model (Astra I) pod względem podatności na korozję przewyższa nawet wspomniane Renault Mégane z lat 1995-99.
Czas jednak porównać to, co w autach typu kombi wydaje się najważniejsze, czyli możliwości przewozowe. Pod względem pojemności kufra stawka jest wyrównana. "Niemiec" pomieści 480 l (po złożeniu tylnej kanapy: 1 500 l), "francuz" - 485 l (po złożeniu tylnej kanapy: 1 600 l). W obu złożona kanapa tworzy płaską powierzchnię. Jednak Mégane’a można bardziej obciążyć - dopuszczalna ładowność to 535 kg (w konkurencie: 530 kg). To tylko czysta teoria odnosząca się do aut nowych.
W praktyce okazuje się, że drążki skrętne, które zastosowano w tylnym zawieszeniu Renault, po kilku latach eksploatacji gorzej sobie radzą z dużym obciążeniem (tył mocno siada) niż sprężyny śrubowe, wspierające tył nadwozia Opla. Inna koncepcja tylnego zawieszenia powoduje też odmienne zachowanie na jezdni. Astra II została dość sztywno zestrojona, przez co na nierównych drogach komfort jazdy jest nie najlepszy.
Przeciwnik na tej samej trasie przewiezie nas bardziej delikatnie i nie mniej bezpiecznie, bo chociaż Opel jest sztywniejszy, to i tak zachowuje się na szybkich łukach równie niestabilnie. Jednak koszty utrzymania podwozia w dobrej kondycji będą w jego przypadku mniejsze. Wynika to z niższej trwałości przedniego zawieszenia kombi Renault - ceny części układu jezdnego w obu przypadkach są bardzo zbliżone. Niemiecki przeciwnik ma precyzyjniejszy układ kierowniczy, który w kilkuletnim "francuzie" może mieć już znaczne luzy, ale Astrze też zdarzają się stukające przekładnie. W obu autach wspomaganie jest w standardzie, jednak działa na innej zasadzie. Mégane ma klasyczne wspomaganie hydrauliczne (w razie usterki maksymalny koszt naprawy to 1 200 zł), natomiast w Astrze II zastosowano wspomaganie elektryczne, które co prawda rzadko się psuje, ale jeśli już awaria się zdarzy, uszczupli portfel
o 2 000 zł.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Honda Accord: pierwszy diesel i... sukces
Wyraźną przewagę Renault Megane kombi auto zyskuje dzięki osiągom. Jego silnik benzynowy 1.6 16V o mocy 107 KM pozwala "setkę" osiągnąć już po 10,3 s, podczas gdy przeciwnik napędzany jednostką 1.6 16V/ 101 KM potrzebuje na to aż 12 s. Motor Renault jest ponadto elastyczniejszy i cichszy, nie wymaga też tak częstej wymiany rozrządu (co 120 tys. km), jak konkurent (co 60 tys. km). Zużycie paliwa wypada podobnie i wynosi średnio około 8 l/100 km. Jednak jednostka Opla Astry nieco zyskuje w ocenie niezawodności. Defekt cewki zapłonowej może się zdarzyć w obu przypadkach, ale np. awaria rozrusznika lub alternatora szybciej się zdarzy w Méganie. Jego silnik jest też bardziej wrażliwy na przegrzanie, a współpracująca z nim skrzynia biegów ma notoryczne wycieki spod dźwigni sterującej.
W porównywanych kombi motory 1.6 należy uznać za rozsądne minimum, zapewniające przyzwoite osiągi przy pełnym obciążeniu auta. Silniki 1.4, występujące w ofercie obu konkurentów, są zbyt słabe. W przypadku Opla można jeszcze dopuścić motor 1.6 8V - choć osiąga moc tylko 80 KM, jest elastyczny i zbiera bardzo dobre oceny za trwałość.
Panuje opinia, że "elektryka" jest dużym problemem "francuza", ale tak naprawdę jej udział w konstrukcji i awaryjność są podobne jak u rywala. W Renault można jednak zauważyć nieco gorszą jakość wykonania, która przekłada się np. na niższą trwałość elementów wnętrza. Astra jest co prawda toporna w środku, ale po latach sprawia lepsze wrażenie.
Remis trzeba ogłosić pod względem ilości miejsca dla pasażerów przednich i tylnych foteli, ale bogatsze wyposażenie znacznie częściej oferuje Renault Mégane. Opel Astra II, szczególnie egzemplarze z polskich salonów, to bardzo często "golas" bez radia i podstawowej "elektryki".
Podsumowanie Kombi Opla czy Renault? Dla niektórych wybór wydaje się prosty, bo przecież: "gdzie tam Francuzowi do Niemca". Jednak takie myślenie w tym przypadku wcale nie gwarantuje sukcesu. Rzeczywiście, Astra II okazuje się nieco solidniej wykonanym autem, cierpiącym na mniejszą liczbę drobnych usterek, ale wydaje się, że różnica nie jest na tyle duża, by uzasadnić wyższą o połowę cenę na rynku wtórnym. Walory użytkowe są podobne, ale Mégane z silnikiem 1.6 ma dużo lepsze osiągi i na ogół też wyposażenie. Tak naprawdę wiele zależy od konkretnego egzemplarza. Gdybym miał do wydania 15 tys. zł, raczej postawiłbym na młodszą o 3 lata "renówkę" - naprawy poza ASO nie są drogie.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Honda Accord: pierwszy diesel i... sukces
lop/