Areszt dla pijanego kierowcy
25-letniego kierowcę podejrzanego o spowodowanie po pijanemu wypadku, w którym zginął mężczyzna i sześciotygodniowy chłopczyk, aresztował w czwartek Sąd Rejonowy we Włoszczowie (Świętokrzyskie) - poinformował PAP kom. Krzysztof Skorek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Pasażerowi poloneza, który również był nietrzeźwy i zbiegł z miejsca wypadku, zarzucono, że nie udzielił pomocy ofiarom wypadku. Zastosowano wobec niego dozór policyjny.
Do wypadku doszło we wtorek wieczorem w Knapówce. Polonez zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w opla. Na miejscu zginął 26- letni kierowca opla, w szpitalu zmarło jadące tym autem niemowlę. (Początkowo policja poinformowała, że był to syn kierowcy, potem sprostowała, że był to jego bratanek). Do szpitala trafiła również kobieta i dwuletnia dziewczynka, jadące oplem.
Kierowca poloneza miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci podejrzewają, że chciał uciec z miejsca wypadku, lecz uniemożliwił mu to uraz kręgosłupa. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. (PAP)