Anglicy ochrzcili Kubicę "szarpidło"
- Dotychczas podczas startów 20 proc. sukcesu zależało od kierowcy, a pozostałe 80 proc. było kwestią elektroniki. Teraz te proporcje się odwrócą - powiedział przed sezonem inżynier Ferrari Luca Baldiserri. W nieco mniejszym stopniu dotyczy to pozostałych fragmentów wyścigu, ale i tak zanosi się na to, że tegoroczny sezon Formuły 1 odsieje kierowców dobrych od złych.
- Jeździ się dobrze, a nawet lepiej niż się spodziewałem, ponieważ nigdy wcześniej nie jeździłem bolidem F1 bez kontroli trakcji - komentował zmiany przepisów Robert Kubica. Dwa słowa - kontrola trakcji, podczas zimowych testów odmieniane były przez wszystkie przypadki. Kierowcy odpowiadali na dziesiątki pytań związanych ze zmianami, które w znaczący sposób miały wpłynąć na styl ich jazdy.
Kto pamięta jeszcze czasy sprzed 2001 roku? David Coulthard, Rubens Barichello, Giancarlo Fisichella, Jenson Button, Jarno Trulli i Nick Heidfeld. Kto startował ostatnio w GP 2? Lewis Hamilton, Nico Rosberg, Kazuki Nakajima, Nelson Piquet jr, Heikki Kovalainen i Timo Glock. W innych niższych seriach startowali jeszcze stosunkowo niedawno: Robert Kubica, Sebastian Vettel i Adrian Sutil.
Kto był na podium w Australii? Hamilton, Heidfeld, Rosberg, czyli ci, którzy teoretycznie z kontrolą trakcji radzić sobie powinni. Kolejne wyścigi pokażą czy to prawidłowość, czy raczej przypadek.
Kubica? Brytyjscy dziennikarze już rok temu nazywali go "szarpidło". O jego agresywnym stylu jazdy mówi się tak często, jak o spokojnej jeździe Heidfelda. Oszczędzanie opon? W bolidzie Polaka dotychczas raczej nadmiernie się zdzierały...
_ Więcej w "Gazecie Wyborczej" _