Amerykanie jeżdżą coraz starszymi samochodami, tak wynika z raportu The Detroit Free Press.
Średnia wieku 247 milionów samochodów w tym kraju wynosi obecnie 11,4 roku. To więcej o dwa lata w stosunku do 2007 oraz 0,2 roku więcej do zeszłorocznego wyniku. Osoby badające przemysł uważają, że przyczyną coraz wyższego średniego wieku samochodów należy doszukiwać się w podnoszonej przez producentów jakości produkowanych modeli w ciągu ostatnich kilku lat. Konsumenci nie czują więc potrzeby pozbywania się lub wymiany w pełni nadających się do dalszego użytku aut. W związku z tym o 50 proc. spadła liczba złomowanych samochód od początku recesji.
Twierdzenie to wydaje się być trochę naciągane, a wzrost wieku samochodów należało by raczej łączyć z problemami gospodarczymi z jakimi przez ostatnie lata musiało zmagać się USA. Biedniejsze społeczeństwo w końcu nie stać na kupno nowego samochodu, więc i średnia wieku rośnie. Jednak pierwszą teorie zdaje się potwierdzać sprzedaż samochodów. Od 2009 roku kiedy osiągnęła najniższy poziom (10,4 miliona sprzedanych samochód) systematycznie rośnie i obecnie średnia roczna kształtuje się na poziomie 15,5 mln sprzedawanych aut.
Od kiedy europejskie i japońskie koncerny samochodowe, znane z dobrych jakościowo aut, coraz silniej walczą o amerykańskiego klienta, poziom oferowanych samochodów także tych amerykańskich mocno poszybował w górę. Z jednej strony amerykanie chętniej kupują nowe auta, a z drugiej nie chcą pozbywać się starych.