Już za trzy dni odbędzie się Grand Prix Japonii, przedostatni i być może decydujący o mistrzostwie świata wyścig Formuły 1. Tymczasem atmosfera w zespole Renault, jednego z głównych pretendentów do tytułu jest – delikatnie mówiąc – nie najlepsza – pisze Przegląd Sportowy.
Wszystko zaczęło się po dramatycznym dla tego teamu wyścigu w Chinach. Rozżalony mistrz świata Fernando Alonso, który stracił niemal pewne zwycięstwo w wyścigu, udzielił kontrowersyjnego wywiadu w hiszpańskiej gazetcie „AS”, w którym stwierdził, że Renault jest nielojalne wobec niego i nie pomaga mu w zdobyciu kolejnego tytułu. – Zespół Renault chciał żebym zakończył wyścig na drugim miejscu, a Giancarlo Fisichella na trzecim – przyznał Alonso.
– Oni nie chcą, żebym jeździł w przyszłym sezonie w McLarenie jako mistrz świata. Dla francuskiego zespołu ważniejszy jest tytuł wśród konstruktorów. Po zakończeniu wyścigu w Chinach tylko mała część załogi była rozczarowana. Reszta zespołu świętowała fakt, że znów prowadzimy jednym punktem w klasyfikacji konstruktorów. Zespół nie pomaga mi wystarczająco – oskarża Alonso.