Alonso: osobiście nie mam nic do Lewisa
Fernando Alonso przyznał, że chciałby widzieć w roli mistrza świata Felipe Massę. Jednocześnie dodał, że osobiście nie ma nic przeciwko Lewisowi Hamiltonowi.
Czemu więc Alonso tak mocno kibicuje kierowcy Ferrari? Najprawdopodobniej chodzi o niechęć Hiszpana do zespołu McLarena, w barwach którego startował przed rokiem.
Alonso w ostatnich tygodniach wielokrotnie podkreślił, że w rywalizacji o tytuł mistrzowski kibicować będzie Felipe Massie. Dwukrotny mistrz świata zapytany został, czy taka opinia wiąże się z osobistymi pretensjami do Hamiltona. - Nie, to nie jest związane z Lewisem. Wiele razy mówiłem, że szanuję go jako kierowcę i dogadujemy się bez problemu - podkreślił kierowca Renault.
- Przed rokiem było podobnie. Rozmawialiśmy ze sobą, nie mieliśmy żadnych problemów. Myślę jednak, że zawsze będę wolał oglądać zwycięstwo każdej innej stajni niż McLarena - powiedział Alonso.
Kierowca Renault odniósł się również to sugestii, że walka na torze może być bardzo ostra i skończyć się kolizją kierowców. - Myślę, że nic takiego się nie wydarzy. Nie widzę takiej możliwości, aby ktoś uderzył w Felipe lub Lewisa. Wyścig będzie bardzo, bardzo czysty. Przynajmniej mam taką nadzieję - zakończył Hiszpan.
_ RAF _