Alonso - kolejny skalp Nakajimy
Kazuki Nakajima znów robi na torze głupie rzeczy i utrudnia życie innym kierowcom. W Grand Prix Europy kierowca Williamsa już na pierwszym okrążeniu wyeliminował Fernando Alonso z Renault, niszcząc jego tylne skrzydło. Przypomnijmy, że w otwierającym sezon wyścigu o GP Australii Nakajima wjechał w tył bolidu Roberta Kubicy. Polak nie był w stanie kontynuować jazdy.
Grand Prix Europy zorganizowano w tym sezonie w Walencji w dużej mierze ze względu na olbrzymie zainteresowanie Formułą 1 w Hiszpanii. Idolem tamtejszych kibiców jest oczywiście mistrz świata z 2005 i 2006 roku Fernando Alonso. Większość fanów przybyło na tor w Walencji, by kibicować kierowcy Renault. Niestety, już na pierwszym okrążeniu przeżyli ogromne rozczarowanie.
Kazuki Nakajima, znany z nieodpowiedzialnego zachowania na torze Japończyk jeżdżący dla Williamsa, zapomniał, że kiedy widzi się przed sobą zwalniającego przed zakrętem rywala, również trzeba zahamować. Nakajima uderzył w bolid Alonso, niszcząc mu tylne skrzydło. Hiszpan zjechał do boksu, gdzie mechanicy próbowali jeszcze uzdatnić jego bolid do jazdy, ale niestety się nie udało. I tak oto Japończyk znów wszystko zepsuł. Lepiej nie wiedzieć, jakie epitety pod jego adresem kierowali zawiedzeni hiszpańscy kibice.
_ WOY _