Alonso: gdzie jest Kubica?
"Gdzie jest Kubica?" - pytał się swojego inżyniera wyścigowego Davida Greenwooda zdezorientowany Fernando Alonso po powrocie na tor z pierwszego pit stopu. "Jest za tobą" - odpowiedział Greenwood. I tak już zostało do końca. Grand Prix Węgier było dla dwukrotnego mistrza świata i bliskiego przyjaciela Kubicy z pewnością lepsze, niż dla Polaka z BMW Sauber.
Alonso zajął czwarte miejsce i wyrównał swój najlepszy tegoroczny wynik. Jego bolid w końcu spisywał się bez zarzutu, a wygląda na to, że i cały zespół Renault zrobił postępy. Nelsinho Piquet, kolega Alonso z teamu, przyjechał na metę na dobrym szóstym miejscu.
- Walczyliśmy z całych sił, tempo było dobre, z bolidem nie było problemów. To daje powody do optymizmu przed kolejnymi wyścigami. Zdobyliśmy trochę ważnych punktów i jesteśmy usatysfakcjonowani, nawet biorąc pod uwagę fakt, że nie udało się dostać na podium, chociaż było blisko - mówi Fernando Alonso.
- Wyniki Grand Prix Węgier pokazują, że wszystko w naszym zespole idzie w dobrym kierunku - podsumował lider zespołu ING Renault.
_ WOY _