Afera spalinowa: Suzuki przyznaje się do winy
Kolejna firma motoryzacyjna przyznała się do stosowania niedozwolonych metod obniżania wyników testów spalania i emisji. Chodzi o Suzuki, a w grę wchodzi 16 modeli samochodów.
W wielu państwach mniejsza emisja CO2 i tlenków azotu (Nox), a na każdym rynku niższe spalanie, to ważne atuty w oczach potencjalnych klientów. To, a także konieczność spełnienia przez producentów bardzo restrykcyjnych norm, sprawiło, że część firm nieuczciwie podeszła do badań laboratoryjnych, określających poziom spalania i emisji. Do takiego postępowania przyznało się także Suzuki.
Jak twierdzi japońska firma, w przeciwieństwie do Volkswagena, nie chodzi tu jednak o wyposażanie samochodów w nielegalne oprogramowanie czy urządzenia, których zadaniem jest rozpoznać cykl testowania i odpowiednio zmodyfikować pracę silnika oraz proces oczyszczania spalin. Rzecz dotyczy sposobu przeprowadzania badania. Jak przyznało Suzuki, był on niezgodny z obowiązującą w Japonii normą. Przepisy nakazują tam bowiem producentom podawać wartość całkowitych oporów w czasie podróżowania z dużą prędkością.
Zamiast podawać wartość uzyskiwaną podczas jazdy, Suzuki obliczało ją, biorąc pod uwagę współczynnik oporu powietrza otrzymany w tunelu aerodynamicznym oraz laboratoryjne dane na temat oporów toczenia opon czy efektywności układu przeniesienia napędu.
Jak twierdzą przedstawiciele Suzuki, takie postępowanie doprowadziło do uzyskania korzystniejszych dla producenta wyników, ale różnice pomiędzy tymi rezultatami a wartościami osiąganymi w teście przeprowadzanym zgodnie z japońskimi wytycznymi, nie są duże. Zdaniem „Automotive News Europe”, na rodzimym rynku miało to jednak niebagatelne znaczenie. Szczególnie w przypadku segmentu kei car, czyli małych aut o pojemności do 0,66 l.
Wśród modeli, których na japońskim rynku dotyczy oszustwo, można wymienić: Alto, Alto Lapin, Wagon R, Hustler, Spacia, Every, Carry, Jimny, Solio, Ignis, Baleno, SX4 S-Cross, Swift, Escudo, a także Jimny Sierra.
Jak informuje motor1.com, po ujawnieniu oszustwa akcje Suzuki straciły na wartości o 11 procent.
Źródło: Automotive News Europe, motor1.com
tb, moto.wp.pl