Decydując się na ubezpieczenie konkretnego towarzystwa nie powinniśmy kupować kota w worku. Niestety ze świecą szukać trzeba kierowcy, który przed podpisaniem dokumentów zapoznaje się z wydrukowanymi drobnym maczkiem warunkami polisy. O ile w przypadku OC żaden z ubezpieczycieli nie może zaoferować mniej niż przewidują przepisy, to w kwestii dobrowolnego ubezpieczenia auto casco różnice pomiędzy ofertami poszczególnych firm mogą być ogromne. Na co zwrócić uwagę przy wyborze towarzystwa?
Przejrzyste warunki umów zapewniają komfort obu stronom. Niestety nie jest to standard. Wśród najczęstszych zapisów umów dotyczących polisy AC, które są niejasne dla właścicieli pojazdów znajdują się m.in.:
- „udział własny” – oznacza kwotę, o którą ubezpieczyciel pomniejszy każde odszkodowanie z AC. Im wyższy udział własny, tym polisa będzie tańsza.
- „franszyza integralna” – to wartość, do której ubezpieczyciel w ogóle nie zlikwiduje szkody. Towarzystwa ubezpieczeniowe stosują ten zwrot, aby uniknąć płacenia za naprawę drobnych szkód.
- „suma ubezpieczenia malejąca po szkodzie” – oznacza, że w przypadku wystąpienia szkody w trakcie obowiązywania polisy, ubezpieczyciel obniża sumę ubezpieczenia o kwotę, którą wcześniej wypłacił. Warto wykupić polisę z opcją odnawialnej sumy ubezpieczenia, aby wysokość odszkodowania nie zmniejszała się po każdej szkodzie.
- „suma ubezpieczenia malejąca z czasem” – oznacza, że w przypadku wystąpienia szkody ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie określając wartość auta na dzień wystąpienia zdarzenia, a nie podpisania umowy. Przyjmuje on założenie, że w trakcie trwania polisy cena pojazdu spada.
- „amortyzacja części” – zawarte w warunkach ubezpieczenia AC oznacza, że ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie o wartości uszkodzonej części – wyliczanej w oparciu o tabelę amortyzacyjną – a nie o równowartości zakupu nowej, niezbędnej do naprawy uszkodzonego pojazdu.
- „kosztorysowa metoda likwidacji” – polega na wycenie szkody przez rzeczoznawcę ubezpieczyciela w oparciu o tabelę amortyzacji. Oszacowana wartość jest wypłacana właścicielowi samochodu, który sam zajmuje się zleceniem naprawy samochodu.
Stosowanie wymienionych wyżej zapisów to jednak nie jedyne sposoby ubezpieczycieli na obniżenie wypłaty. Niektórzy ubezpieczyciele obniżają wysokość odszkodowania, gdy w czasie zdarzenia auto prowadził młody kierowca, który nie był zgłoszony w momencie wyliczania wysokości składki polisy. Towarzystwa posługują się również terminem niedoubezpieczenia, czyli sytuacji, gdy - zdaniem firmy - podczas zawierania umowy właściciel zadeklarował niższą wartość samochodu od faktycznej. Powoduje to, że składki opłacanej polisy są niższe. Oznacza to również niższą sumę odszkodowania w przypadku wystąpienia szkody.
- Polisę ubezpieczeniową, jak i wiele tego typu umów, podpisuje się z myślą, że nigdy nie będzie potrzeby skorzystania z niej. Większość osób kupujących ubezpieczenie OC/AC polega głównie na opinii doradcy i nie czyta dokładnie warunków umowy. Zdarza się, że takie zaufanie kończy się nieprzyjemnym zaskoczeniem. Przy tak bogatej ofercie dostępnej na rynku ubezpieczeniowym trudnym zadaniem jest samodzielne porównanie i dokładne sprawdzenie każdej z nich - mówi Bartłomiej Roszkowski, członek zarządu mfind.pl, jednej z największych porównywarek OC/AC w Polsce.
tb/