94 punkty karne za jednym razem
94 punkty karne uzbierał za jednym razem kierowca, pędzący ulicami Gliwic. Wcześniej uciekł ze stacji benzynowej bez płacenia za paliwo.
Wyprzedzanie przez linię ciągłą, zmuszanie pieszych do ucieczki z pasów, a kierowców do zjazdu na pobocze - to tylko niektóre przewinienia pirata drogowego. Zatrzymany po policyjnym pościgu oświadczył, że lubi szybką jazdę.
O ujęciu pirata drogowego poinformował w środę PAP komisarz Janusz Jończyk z zespołu prasowego śląskiej policji.
We wtorek po południu na ul. Toszeckiej w Gliwicach policjanci obserwowali rejon jednej ze stacji paliw, w związku z powtarzającymi się na terenie miasta kradzieżami benzyny.
"W pewnym momencie zauważyli jak do forda mondeo, po zatankowaniu, wskakuje mężczyzna i bez uiszczenia opłaty odjeżdża spod dystrybutorów z piskiem opon. Patrol jadący radiowozem na sygnałach usiłował zatrzymać złodzieja, lecz ten nie zwracał uwagi na policjantów i zajeżdżał im drogę" - powiedział Jończyk.
Jak mówią policjanci, kierowca prowadzący forda mondeo jechał ulicami miasta z prędkością sięgającą 120-130 kilometrów na godzinę. Wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej, na przejściach dla pieszych, zmuszając innych kierowców do zjazdu na pobocze, a pieszych do gwałtownej ucieczki z pasów, jechał również po chodnikach.
"Ścigający nie podejmowali prób wyprzedzania uciekającego forda, ani też siłowego zatrzymania z obawy o życie innych uczestników ruchu i pieszych. Do pościgu przyłączały się kolejne radiowozy wezwane przez policjantów na pomoc" - powiedział Jończyk.
W pewnym momencie kierujący skręcił w drogę, wiodącą do Osiedla im. Kopernika. Pościg dalej odbywał się ulicami Oriona i Perseusza. Policjanci widzieli, jak ford wypada z łuku drogi, i wjeżdżając z impetem na krawężniki traci elementy zderzaka. Mimo to kierujący ani myślał się zatrzymać. W końcu mondeo gwałtownie zjechało na chodnik dla pieszych, ciągnący się między blokami. Policjanci, przeszukujący uliczki między blokami, w końcu ujęli uciekającego kierowcę na ulicy Kopernika.
Zatrzymany to 30-letni mieszkaniec Zabrza. Był trzeźwy. Po zatrzymaniu oświadczył funkcjonariuszom, że lubi szybką jazdę i nikomu nie zrobił krzywdy. Policjanci na miejscu zatrzymali mu prawo jazdy. Naliczyli mu 94 punkty karne.
Policja ustaliła, że przed zatrzymaniem mężczyzna ukradł paliwo za 190 zł. Okazało się też, że ma on już na swoim koncie podobne przestępstwa. W maju tego toku w podobny sposób kradł paliwo na gliwickich stacjach benzynowych. Przyznał się do tego. Aby utrudnić identyfikację, do samochodu przyczepiał tablice rejestracyjne, które skradł z innego pojazdu. Wartość skradzionego paliwa oszacowano na 600 zł.
Drogowy wyczyn osądzi sąd grodzki. Za przestępstwo - wielokrotną kradzież paliwa - sprawcy grozi do 5 lat więzienia.
Zgodnie z przepisami, prawo jazdy w Polsce traci kierowca po "zdobyciu" 24 punktów karnych w ciągu roku. Kierowca ze stażem poniżej roku - po uzbieraniu 21 punktów. (PAP)